Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wąż w lubelskiej sortowni. Ktoś zapakował węża do pudła i wysłał pocztą

Marta Hetman
Wąż musiał podróżować w paczce przez kilka dni. Był odwodniony i wyziębiony, ale przeżył. Zaopiekowało się nim lubelskie egzotarium, mieszczące się w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt
Wąż musiał podróżować w paczce przez kilka dni. Był odwodniony i wyziębiony, ale przeżył. Zaopiekowało się nim lubelskie egzotarium, mieszczące się w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt Jacek Babicz
Wąż w lubelskiej sortowni poczty. Ktoś zapakował węża do pudła i wysłał pocztą. Pomarańczowy gad sporych rozmiarów, gdy wypełzł z paczki, napędził strachu pracownikom poczty.

Wąż w lubelskiej sortowni. Ktoś zapakował węża do pudła i wysłał pocztą

W środę w nocy na interwencję do sortowni poczty pojechał Bartłomiej Gorzkowski, kierownik egzotarium w lubelskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt.

- O godz. 1.30 zbudził mnie telefon z sortowni poczty naFelinie. Powiedziano mi, że z paczki wypełzł wąż. Ludzie się przestraszyli. Pojechałem na miejsce. Okazało się, że to niejadowity wąż zbożowy - relacjonuje Bartłomiej Gorzkowski.

- Węża znaleziono podczas rozładunku samochodu w kontenerze zawierającym przesyłki z Tarnobrzega - dodaje Piotr Goldanowski z biura prasowego Poczty Polskiej SA. - Nikt z pracowników nie został zaatakowany. Zostało złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - dodaje Goldanowski.

Kierownik lubelskiego egzotarium wyjaśnia, że wąż zbożowy to gatunek bardzo popularny w amatorskich hodowlach i niedrogi - młodego węża można kupić już poniżej 100 zł. - Niestety, przez to że ceny są niskie, te zwierzęta często trafiają w ręce nieodpowiedzialnych osób. Takie węże kupuje się przez internet na portalach aukcyjnych oraz na forach tematycznych. Ktoś nadał tego węża w paczce, czego robić nie można - podkreśla Gorzkowski.

Wąż przeżył, ale był wyziębiony i odwodniony. Musiał parę dni podróżować po Polsce.
Tymczasem Poczta Polska nie pozwala na przesyłanie żywych zwierząt, z kilkoma wyjątkami.

- Przepisy pocztowe precyzyjnie regulują kwestię przesyłek ze zwierzętami. Do obrotu pocztowego, po spełnieniu odpowiednich warunków (odpowiedni rodzaj przesyłki), dopuszczone są tylko pszczoły, ptaki domowe i ozdobne - tłumaczy rzecznik Poczty Polskiej i dodaje, że takie zasady określił w rozporządzeniu minister administracji i cyfryzacji.

W lubelskim egzotarium znajduje się obecnie blisko sto egzotycznych zwierząt, głównie porzuconych lub zaniedbanych przez właścicieli.

- 4,5-metrowego pytona tygrysiego, który ważył 40 kg, złapałem w parku Ludowym. Ktoś go wyrzucił, gdy urósł. W sklepach takie węże sprzedaje się, gdy mają 50-60 cm, a tymczasem rosną nawet do 8 metrów - wspomina Gorzkowski. - Dwa tygodnie temu udało się uratować żółwia, który wypadł z balkonu z piątego piętra przy ul. Nadbystrzyckiej.

Wąż mleczny, który podszywa się pod jadowitego węża, został złapany pod lubelskim Urzędem Skarbowym. Z kolei żmija rogata, niebezpieczny gad afrykańskiego pochodzenia, znalazła się kilka lat temu na dworcu PKS w Lublinie.

- Do egzotarium trafił też mokasyn miedziogłowiec, niewielki, silnie jadowity wąż, którego nastolatek trzymał w pudełku po butach pod łóżkiem - dodaje Gorzkowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto