Walka o krzyż: Przydrożne krzyże i kapliczki przy trasie Dęblin-Kozienice (zdjęcia)

Ostatnio głośna debata w mediach na temat krzyża dzieli polskie społeczeństwo. Wszystko zaczęło się 10 kwietnia po postawieniu krzyża pod Pałacem Prezydenckim i walki o jego usunięcie. Od kilkunastu dni wojna o obecność krzyża w przestrzeni publicznej wróciła na swój tor za sprawą Ruchu Poparcia Palikota. Partia postuluje usunięcie krzyża z sali obrad sejmowych. Czas pokaże jak zakończy się ten spór.

Zapomnijmy jednak na chwilę o mediach, o polityce i rozejrzymy się dookoła ile krzyży jest w przestrzeni, która nas otacza. Czy te także należy usuwać? Przecież są one symbolem historii, przemian dziejowych, zmian ustrojowych. Są wynikiem wdzięczności zwykłego ludu, a także symbolem męczeństwa i walki. Podróżując nie tylko drogami naszego regionu ale i całej Polski napotykamy na przydrożne krzyże i kapliczki. Dużo z nich nie przetrwało do dziś. Są i takie, które stoją od XVII wieku. Chociażby ten w podlubelskim Babinie.

Prezentuję dzisiaj przydrożne kapliczki i krzyże, które stoją przy trasie Dęblin-Kozienice. Najstarsze z nich pochodzą z XIX wieku. Te najmłodsze mają po kilka, czy kilkanaście lat. Na dobre wpisały się w pejzaż polskich wsi i miast. Każdy z nich jest symbolem ważnego wydarzenia dla społeczności lokalnej. Są takie, które stoją w miejscach ważnych historycznie. Łączy je wdzięczność i oddanie Bogu. To można wyczytać  z wyrytych na nich napisów. Od setek lat stoją dumnie przy drogach i dróżkach naszego kraju. Czy kiedyś będą przeszkadzać komuś tak jak ten wiszący w polskim Sejmie? Czy oczyszczanie przestrzeni publicznej z krzyży nie skończy się tylko na tym jednym krzyżu? Wierzę, że wojna o krzyż skończy się tak szybko jak się zaczęła.

Zdjęcia prezentują krzyże i kapliczki m.in. w Psarach, Sieciechowie, Mozolicach, Słowikach, Janikowie i Kozienicach.