W zrujnowanej kamienicy przy ul. Niecałej powstaną apartamenty

To szczęśliwy finał wieloletnich prób renowacji budynku. Kamienica powstała w 1881 roku. Obecnie jest w opłakanym stanie. Gmach był wielokrotnie podpalany i dewastowany. Ostatni lokatorzy wyprowadzili się stamtąd przed siedmiu laty. Budynek należał wówczas do spółki Kamienice Miasta, która przez kilka lat próbowała go sprzedać.

Udało się to dopiero rok temu, po obniżeniu ceny do 2.5 mln zł. Budynek kupił prywatny inwestor i od razu zabrał się za przygotowanie projektu renowacji.

– Wszystko przebiega zgodnie z planem. Trwają prace przy dachu i elewacji. Jej wykończeniem zajmą się konserwatorzy zabytków – mówi Monika Wereski, współwłaścicielka kamienicy. – We wnętrzach będą dominowały naturalne materiały, granit, marmur i drewno. Renowacja kamienicy będzie przeprowadzona na najwyższym poziomie, z maksymalną dbałością o detale.

Odbije się to m.in. na cenach. W budynku powstanie ok. 10 lokali. Od 60-metrowych mieszkań po 150-metrowe apartamenty. Niektóre z nich można podzielić. Ceny są negocjowane indywidualnie. Wiadomo jedynie, że nie przekraczają 10 tys. zł za mkw.

– Mamy bardzo duże zainteresowanie – dodaje Wereski. – Można powiedzieć, że połowa mieszkań jest już zarezerwowana. Do końca roku zamierzamy podpisać wszystkie akty notarialne i zakończyć całą inwestycję.
Mieszkańcy będą mogli liczyć na prawdziwy komfort. Kamienica ma trzy kondygnacje, z których każda liczy blisko 3,5 metra wysokości. Do tego można doliczyć poddasze. W budynku zamontowana zostanie winda.

Cały obiekt będzie dostępny dla niepełnosprawnych. Klatka schodowa i hall zostaną wykończone marmurem. Drobne elementy wystroju mają nawiązywać do epoki, w której powstał budynek. Przywrócona zostanie sztukateria na ścianach i sufitach. Inwestor zadbał nawet o podgrzewany podest wejściowy. Otoczenie kamienicy będzie ogrodzone i monitorowane.

Jacek Szydłowski