Oba nasze kluby u progu sezonu zmagają się z podobnymi problemami. Chociaż w okresie przygotowawczym zespoły zagrały dużo spotkań kontrolnych z wymagającymi zagranicznymi zespołami, to trenerzy tak naprawdę nie mieli możliwości sprawdzić i przetestować systemów gry. Od początku przygotowań w SPR i Azotach panuje szpital, a lista zawodników kontuzjowanych jest nie mniejsza niż zdolnych do gry. Prezesom obu klubów nie udało się również wzmocnić zespołów.
Lublinianki w kilku sparingach grały tylko z trzema rozgrywającymi, a po kontuzji Agnieszki Tydy na turnieju w Lubinie sytuacja jeszcze mocniej się skomplikowała. - Przy próbie zwodu, odejścia na zewnątrz, naskoczyłam na dwie nogi i poczułam skręcenie - mówi zawodniczka. - Ciężko na razie prorokować, kiedy wrócę do gry. Miałam wstępne badania USG, natomiast w poniedziałek idę do doktora Gawędy i on podejmie ostateczną decyzję o dalszym leczeniu. Teraz poruszam się przy pomocy kul. Mam nadzieję, że nie będzie to nic poważnego. Jestem naprawdę podłamana, chyba prześladuje mnie pech - dodaje Tyda, która w powodu kontuzji straciła cały poprzedni sezon.
W ekipie Azotów najpoważniejszego urazu doznał Remigiusz Lasoń, który ponownie ma problemy ze stopą. Kilka innych kontuzji utrudniło trenerowi Bogdanowi Kowalczykowi przygotowanie drużyny do sezonu. A dla puławian będzie to szczególny rok. Po raz pierwszy w historii klubu drużyna wystąpi w europejskich pucharach. Czwarte miejsce w poprzednim sezonie zagwarantowało puławianom udział w rozgrywkach Challenge Cup. Pierwszym rywalem będzie macedoński zespół HC VV Tikvesh 06, a rywalizacja rozpocznie się 20 listopada.
Ale występy w Europie będą dla Azotów tylko ciekawą odskocznią od polskiej ligi, w której zapowiada się wyjątkowo ostra walka o strefę medalową i o utrzymanie. Mimo problemów puławianie muszą rozpocząć rozgrywki na wysokich obrotach. W trzech pierwszych kolejkach grają z teoretycznie słabszymi zespołami i strata punktów w tych meczach może mieć później poważne konsekwencje. - Czy lepiej byłoby na początku zagrać z silniejszymi drużynami? To jest tylko gdybanie. Na los nie mamy wpływu. Możemy się teraz spierać, czy lepiej byłoby grać z silniejszymi, czy ze słabszymi, ale i tak już tego nie zmienimy. Każdy z zespołów miał swój system przygotowań do sezonu i na boisku wyjdzie, czyj był lepszy - twierdzi Paweł Sieczka, kołowy Azotów.
Szczypiornistki SPR rozpoczną sezon w sobotę o godz. 17.30 w Koszalinie z Politechniką. Pół godziny później na parkiet w Puławach wybiegną piłkarze Azotów, którzy podejmą Chrobrego Głogów.
Tak gra SPR
4.09 Politechnika Koszalin - SPR, 12.09 SPR - Start Elbląg, 18/19.09 Zagłębie Lubin - SPR, 2/3.10 SPR - KPR Jelenia Góra, 9/10.10 Zgoda Ruda Śl. - SPR, 16/17.10 SPR - AZS AWF Wrocław, 23/24.10 Sambor Tczew - SPR, 6/7.11 SPR - Ruch Chorzów, 13/14.11 Łączpol Gdynia - SPR, 20/21.11 SPR - KSS Kielce, 11/12.12 Piotrcovia Piotrków - SPR
Tak grają Azoty
4.09 Azoty - Chrobry Głogów, 11/12.09 Piotrkowianin - Azoty, 18.09 Azoty - AZS AWF Gorzów, 25/26.09 Nielba Wągrowiec - Azoty, 2.10 Azoty - Wisła Płock, 9/10.10 Vive Kielce - Azoty, 16.10 Azoty - Warmia Olsztyn, 23.10 Stal Mielec - Azoty, 6.11 Azoty - Siódemka Legnica, 13/14.11 MMTS Kwidzyn - Azoty, 17.11 Azoty - Zagłębie Lubin
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?