Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W szpitalu przy Kraśnickiej czekają na pensje

Redakcja
Prawie 1,5 tysiąca pracowników szpitala wojewódzkiego przy al. Kraśnickiej czeka na zaległe 40 proc. swojego wynagrodzenia. Mimo obietnic dyrekcji, pieniędzy na kontach jak nie było, tak nie ma.

– Prowadzimy rozmowy z szefostwem, ale rokowania nie są najlepsze – przyznaje Mariola Orłowska, przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy al. Kraśnickiej. – Zdajemy sobie sprawę, że szpital jest w opłakanej sytuacji finansowej, ale przecież musimy za coś żyć. Tym czasem dostaliśmy tylko 60 proc. pensji oraz 25 proc. wynagrodzenia za poprzednie dyżury – dodaje.

– Pracujemy sumiennie, zgodnie z harmonogramem. Należy nam się za to godziwa zapłata. Boimy się, że z miesiąca na miesiąc będzie coraz gorzej – mówi jeden z lekarzy. Niektórzy pracownicy rozważają nawet wniesienie pozwów do sądu.


Szefostwo robi, co może, by wyciągnąć placówkę z długów.

Ale nie jest to łatwe zadanie. „Miesięczne koszty płac w naszym szpitalu wynoszą średnio 7,4 mln zł przy wpływach z Narodowego Funduszu Zdrowia w kwocie 7,8 mln. Na pozostałe wydatki – leki, krew, sprzęt, diagnostykę, żywienie, media oraz spłatę kredytu pozostaje zaledwie 0,4 mln zł” – tłumaczył dyrektor Ryszard Śmiech w oświadczeniu skierowanym do pracowników. „To powoduje rosnące zaległości płatnicze wobec dostawców”, a co za tym idzie zajęcia komornicze, m.in na rzecz Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.

Dług szpitala wojewódzkiego wynosi obecnie ponad 90 milionów złotych.

Rozwiązania dla zadłużonej placówki przy al. Kraśnickiej – a także szpitala kolejowego i Jana Bożego – szuka samorząd województwa.

od 7 lat
Wideo

Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto