Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Rumunii będzie gorąco. SPR blisko ćwierćfinału

Redakcja
Piłkarki ręczne SPR pojadą do Rumunii z pięciobramkową zaliczką. W pierwszym spotkaniu 1/8 Pucharu EHF lublinianki wygrały 24:19, chociaż była szansa na zwycięstwo dużo okazalsze. W najważniejszych momentach zabrakło jednak trochę dokładności i precyzji. Spotkanie rewanżowe w najbliższą niedzielę na parkiecie zespołu Stiinta Baia Mare.

W pierwszych minutach Rumunki trzykrotnie obejmowały prowadzenie. W 3 min 1:0 po bramce Ralucy Pomohaci oraz w 5 min 3:2 i w 8 min 4:3 po trafieniach Melindy Geiger. W tym okresie lublinianki nie wykorzystały dwóch znakomitych sytuacji w kontratakach. Rumuńska bramkarka Claudia Cetateanu wygrała pojedynki sam na sam z Małgorzatą Majerek i Sabiną Włodek. Pecha miała Izabela Puchacz, która dwa razy obiła słupki bramki i nie był to dobry mecz lubelskiej rozgrywającej. Puchacz ani razu nie zdołała pokonać Cetateanu, ale swoją pracę wykonała w obronie.

Dzięki defensywie SPR powiększało przewagę. Lublinianki powstrzymywały rzuty rywalek blokiem, kilka razy złapały je na faul ofensywny, a wiele udanych interwencji miała Małgorzata Sadowska. W 20 min SPR wyszło na prowadzenie 10:5 i był to doskonały moment na wybicie Rumunkom marzeń o awansie. Ale zamiast pójść za ciosem zaczęły się błędy. Były dwa niedokładne podania na kontrę oraz źle rozegrane ataki pozycyjne. To natychmiast się zemściło i rywalki szybko odrobiły straty.

W 28 min Rumunki miały szansę na bramkę kontaktową, ale znakomicie interweniowała Sadowska, która zatrzymała Cristinę Pop, a Sabina Włodek jeszcze przed przerwą trafiła z linii siedmiu metrów. Po 30 minutach SPR prowadziło 12:9. Druga połowa rozpoczęła się od bramek Moniki Marzec - po meczu wybrana na najlepszą zawodniczkę SPR, Kristiny Repelewskiej oraz Doroty Małek, która w obronie przecięła podanie rywalek i sama zakończyła kontratak. W 41 min Marzec podwyższyła na 18:11 i siedem bramek było najwyższą przewagą mistrzyń kraju.

W 51 min Geiger, najskuteczniejsza w ekipie Baia Mare, zniwelowała straty do trzech trafień - 20:17. Minutę przed końcem SPR prowadziło 23:19. Rumunki w ataku pozycyjnym straciły piłkę, a Grzegorz Gościński poprosił o przerwę, aby rozrysować ostatnią akcję. Po wznowieniu gry piłka trafiła do Majerek, która była faulowana przy rzucie i sędziny odgwizdały rzut karny. Wynik meczu ustaliła Włodek.

- Chciałbym powiedzieć, że pięć bramek wystarczy, ale znam Rumunię i panującą tam gorącą atmosferę - mówi trener SPR. - Nasza przewaga powinna być wyższa. Na pewno byliśmy zespołem lepszym. Brakowało jednak skuteczności.

SPR Lublin - Stiinta Baia M. 24:19 (12:9). Widzów: 3000. Sędziowały: Carla Van Dijk i Yvonne Wijtenburg z Holandii
SPR: Sadowska, Jurkowska - Włodek 8, Marzec 4, Wojtas 4, Małek 3, Repelewska 2, Majerek 1, Wolska 1, Skrzyniarz 1, Malczewska, Puchacz. Kary: 2 min. Trener: Grzegorz Gościński.
Baia Mare: Cetateanu, Matei - Geiger 9, Pirvut 3, Amariei 3, Pop 2, Pomohaci 1, Rudics 1, Klimek, Dobromir, Kovacs, Ravasz, Buceschi, Osan. Kary: 10 min. Trener: Ioan Baban.

1/8 Pucharu

Pozostałe wyniki: VOC Amsterdam (Holandia) - ZRK Kikinda (Serbia) 28:32, HC Rostov-Don (Rosja) - Zug Handball (Szwajcaria) 36:18, Elda Prestigio (Hiszpania) - HC "Smart" (Ukraina) 35:15, Bayer 04 Leverkusen (Niemcy) - IK Savehof (Szwecja) 28:22, BM Parc Sagunt (Hiszpania) - Havre HAC (Francja) 24:30, "Kuban" Krasnodar (Rosja) - Aarhus Handbold (Dania) 29:25, Randers HK (Dania) - SKP Bratysława (Słowacja) 13 i 14 lutego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto