- W weekend przywieziono pijaną do nieprzytomności kobietę, leżała na trawniku. Okazało się, że jest w trzecim miesiącu ciąży. W organizmie miała 3 promile alkoholu - mówi dr Hanna Lewandowska-Stanek, ordynator ROTK przy ul. Biernackiego. - Kobieta ciągle przebywa na oddziale. Taka ilość alkoholu mogła zabić jej nienarodzone dziecko.
Podobne przypadki można mnożyć. - Kilka dni temu trafił do nas dwudziestokilkuletni chłopak kompletnie zamroczony alkoholem. Miał ponad 5 promili alkoholu we krwi. Gdy usłyszał, jaką dawkę napojów wyskokowych przyjął, odpowiedział: "Czyli rekord!" - opowiada dr Lewandowska-Stanek.
Do końca czerwca na "toksykologię" przy ul. Biernackiego trafiło prawie 180 pijanych osób, wśród nich był 14-latek. - Codziennie przyjmujemy na oddział pacjentów pod wpływem alkoholu. 27 proc. wszystkich chorych, którymi się opiekujemy, to osoby, które przesadziły z piciem. Z roku na rok jest coraz gorzej - tłumaczy lekarka. Tłok jest też na oddziale Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień od Alkoholizmu przy ul. Abramowickiej.
W miniony weekend lubelskie pogotowie wyjeżdżało aż 50 razy do osób, które leżały nieprzytomne na chodnikach bądź trawnikach. - Musimy reagować na każde takie zgłoszenie. Pijany to też pacjent, poza tym, nigdy nie wiadomo czy upił się i zasnął czy stało się coś poważniejszego. Picie alkoholu podczas upałów może mieć naprawdę tragiczne konsekwencje - tłumaczy Zdzisław Kulesza, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Lublinie.
Więcej na www.kurierlubelski.pl
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?