Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W lubelskich szpitalach paraliżu na razie nie będzie

Gabriela Bogaczyk
Akcja wypowiadania klauzul opt-out przez lekarzy w całej Polsce jest kontynuacją głodówki rezydentów
Akcja wypowiadania klauzul opt-out przez lekarzy w całej Polsce jest kontynuacją głodówki rezydentów Adam Guz
Dyrektorzy lubelskich szpitala otrzymali jak na razie ok. 200-300 wypowiedzeń tzw. klauzuli opt-out.

- Tak jak się spodziewałem, otrzymaliśmy wypowiedzenia klauzul opt-out. Od około 60 osób, a w szpitalu mamy prawie 140 rezydentów. Będziemy analizować sytuację kadrową na bieżąco. Skutek tego będzie widoczny dopiero od 1 stycznia. Na razie nie widzę zagrożenia dla funkcjonowania szpitala - informuje Gabriel Maj, dyrektor wojewódzkiego szpitala przy Kraśnickiej.

Natomiast w SPSK4 z nadgodzin zrezygnowało 16 osób - na 650 lekarzy i 183 rezydentów.

- To 12 rezydentów i 4 lekarzy z różnych oddziałów. W takiej sytuacji nie ma mowy o paraliżu szpitala - informuje Marta Podgórska, rzecznik SPSK4.

W szpitalu dziecięcym część białego personelu też zrezygnowała z opt-out. Szpital odmówił podania liczby lekarzy. - Na bieżąco monitorujemy sytuację. Czekamy na rozwiązania systemowe w tej sprawie - dodaje Agnieszka Osińska, rzecznik szpitala dziecięcego w Lublinie.

W lubelskim Szpitalu Wojskowym z nadgodzin zrezygnowało dwóch lekarzy specjalistów. Nie mogę powiedzieć na którym oddziale, ale to oddział zachowawczy. Jednak nie wpłynie to na jego pracę - zapewnia Barbara Leńczuk, rzecznik tej placówki.

Natomiast w Chełmie 9 osób zdecydowało się na rezygnację z opt-out. To 7 specjalistów z dziedziny kardiologii i chirurgii oraz 2 rezydentów.

- Zapewniam, że takie liczby nie wpłyną na funkcjonowanie szpitala. Żaden z oddziałów nie będzie zamykany - wyjaśnia Jacek Buczek, dyrektor szpitala w Chełmie.

Przypomnijmy, że tzw. klauzula opt-out pozwala lekarzom pracować dłużej niż 48 godzin. Dokładnie do 72 godzin. W ten sposób mogą brać dodatkowe dyżury w szpitalu, aby wypełnić luki w grafiku lub sobie po prostu dorobić.

Masowe wypowiadanie opt-out to kontynuacja głodówki rezydentów, która nie przyniosła w Warszawie efektów.

- To symulacja tego, jak może wyglądać sytuacja w ochronie zdrowia już za kilka lat, bo może się okazać, że te 72 godziny tygodniowo to będzie za mało. Dlatego zamierzamy pracować zgodnie z kodeksem pracy. Oznacza to, że miesięcznie będziemy brać 2-3 dyżury - wyjaśnia Jakub Kosikowski z Porozumienia Rezydentów. I dodaje, że aktualnie około 200-300 rezydentów i lekarzy z woj. lubelskiego zaangażowało się w akcję wypowiadania klauzul.

- Mam nadzieję, że to dopiero początek, tzw. pierwszy rzut. Następne rezygnacje z nadgodzin trafią do dyrektorów szpitali pod koniec grudnia - zapowiada Kosikowski.


Ćwiczenia antyterrorystyczne przed szpitalem na al. Kraśnickiej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto