Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uśmiechnij się, tu komunikat policji z Lublina

Janek Taraszkiewicz
Janek Taraszkiewicz
Pijany woźnica wstrzymujący ruch, gospodarz który zgubił krowę, amator kebabów straszący właściciela – niektóre z tegorocznych komunikatów lubelskiej policji mogły wywołać u nas uśmiech.

Przedstawiamy subiektywny ranking policyjnych ciekawostek 2009 z przymrużeniem oka. Z policyjnych informacji wybraliśmy dziesięć, które w mijającym roku rozśmieszyły nas najbardziej.

Miejsce 10. Fałszywy kontroler i jego poczucie humoru.

23-letni Sebastian O., mieszkaniec Lublina podał się za policjanta i wylegitymował jadących w trolejbusie dwóch młodych chłopaków. Przedstawił się im jako policjant, machnął przed oczami plastikową kartą, która miała być policyjną legitymacją i zażądał od chłopców pokazania dokumentów. Stwierdził, że są podejrzani o fałszerstwo dokumentów i muszą zostać zatrzymani. Trójka wysiadła na przystanku przy ul. Fabrycznej. Nastolatkowie poczuli od funkcjonariusza alkohol i zadzwonili na policję. Podawanie się za funkcjonariusza publicznego zagrożone jest karą do roku pozbawienia wolności.

Miejsce 9. Dawaj kebaba, bo spalę lokal!

Wilczy apetyt stał się przyczyną napadu na jeden z lubelskich lokali. 30-latek zażądał od właściciela trzech kebabów. Groził, że spali restaurację. Wygłodniały Tomasz M. odwiedził lokal przy ulicy Langiewicza w sobotę po północy. Zamówił trzy kebaby. Kiedy przyszło do płacenia, zaczął zachowywać się agresywnie i wulgarnie. Szarpiąc się z właścicielem, wskoczył za ladę i samodzielnie przygotował sobie posiłek. Groził, że podpali bar. Na koniec próbował też ukraść telefon komórkowy. Uciekł wraz z kebabami, wartymi 20 złotych. Policjanci zatrzymali Tomasza M. chwilę później. Trafił na trzy miesiące do aresztu. Był pijany. Okazało się, że kilka dni temu Tomasz M. w tym samym lokalu wymusił kanapkę, grożąc właścicielowi nożem.

Miejsce 8. Niepoprawny miłośnik klocków.

Szczecińscy policjanci zatrzymali mieszkańca Lublina, który w jednym ze sklepów wyniósł klocki dla dzieci warte ponad tysiąc złotych. Złodziej z Lublina został zauważony w sklepie przy ul. Wyzwolenia przez ochronę. 32-latek trzykrotnie wchodził do sklepu i wynosił pojedynczo po kartonie markowych klocków. Opakowania chował w szafce dla klientów. Lublinianin został złapany jak wychodził ze sklepu z reklamówką pełną klocków. Mężczyzna był nietrzeźwy.  Klocki trafiły z powrotem na półki. 

Miejsce 7. Rozmarzony kontroler ruchu.

Droga W-819 była zablokowana, ale nie przez wypadek, czy powalone drzewo. Zablokował ją zaprzęgiem konnym pijany woźnica. Wóz stał na środku drogi, a w nim smacznie spało dwóch mężczyzn. Policjanci zauważyli zaprzęg między miejscowością Dębowa Kłoda, a Stępkowem.  Woźnicą był 59-letni Kazimierz K. Mężczyzna miał ponad 2,6 promila. Zaprzęg konny policjanci przekazali rodzinie. Natomiast Kazimierza K. przewieźli do parczewskiej komendy.

Miejsce 6. Gdzie jest moja krowa ?!

"Rysopis: Maść czarno-biała. Wiek około 5 lat. Najprawdopodobniej została skradziona." Takie zgłoszenie otrzymali policjanci z Dorohuska od właścicielki łaciatej zguby.- Gdy kobieta wstała o 4 rano, by zająć się zwierzętami w gospodarstwie, zauważyła, że krowa zniknęła. Wraz z domownikami dokładnie przeszukała teren gospodarstwa i okolic – wyjaśniał oficer prasowy policji w Dorohusku. - Ślad po zwierzęciu jednak zaginął. Przed godziną 17 kobieta powiadomiła policję, że ktoś najprawdopodobniej ukradł zwierzę. Funkcjonariusze długo nie zwlekali. Mając na uwadze dokładny rysopis łaciatej zguby, przeczesali teren. Zwierzę znalazło się po godzinie 19 na pobliskich łąkach. Właściciele nie wiedzą, co skłoniło krowę do opuszczenia gospodarstwa o tak wczesnej porze.

Miejsce 5. Auto, co samo się ukradło.

Zdenerwowany mieszkaniec Głuska zaalarmował policję o kradzieży swojego auta. Okazało się jednak, że nie złodziej, ale przypadek był sprawcą zamieszania. Dodge sam stoczył się z parkingu, przeciął ulicę i „zaparkował” na cudzym podwórku uszkadzając ogrodzenie i garaż. Mężczyzna zaparkował pod sklepem budowlanym przy ul. Głuskiej. Gdy po paru minutach wyszedł ze sklepu, dodge’a już nie było. Do akcji wkroczyli policyjni wywiadowcy. - Rozpytywali poszkodowanego, pracowników sklepu, szukali świadków – informuje policja. Kiedy stróże prawa przeprowadzali rozmowę z pracownikami sklepu zadzwonił telefon właściciela zaginionego auta. Dzwonił jego szwagier z informacją, że samochód stoi ...na posesji naprzeciwko sklepu budowlanego. Co się stało? Okazało się, że auto samo zjechało z parkingu, przejechało przez jezdnię i wjechało na przeciwległą posesję

Miejsce 4. Policja? Nie ma mnie w domu.  Ale sprawdźcie pod kołdrą!

20-latek okradł kobietę na ul. Lubartowskiej, gdy ta zatrzymała samochód przed „zebrą”, by przepuścić pijanego pieszego. Był to ten sam mężczyzna, którego dopiero co przepuściła na przejściu. Kobieta wysiadła z samochodu i zaczęła biec za złodziejem. Nie zdołała go jednak dogonić. Jak się później okazało, złodziej uciekł do domu. Gdy policjanci przyszli do mieszkania 20-latka, jego bliscy zapewniali, że mężczyzny nie ma w domu. - Kryminalni przeszukali wszystkie pomieszczenia, łącznie z balkonem. Kiedy weszli do dziecinnego pokoju zauważyli na łóżku bardzo grubą stertę kołder i poduszek. Kiedy podeszli bliżej zobaczyli stopę. Nie mieli już żadnych wątpliwości. Po chwili wyciągnęli z kryjówki 20-letniego Łukasza Z.

Miejsce 3. Policja remontuje, ale nie wie po co. Lubelska policja chce za ponad pół miliona wyremontować swoją kamienicę przy ul. Lipowej, ale funkcjonariusze nie wiedzą, co ma się tam znaleźć. Funkcjonariusze, zamiast szukać oszczędności chcą remontować budynek po dawnym IV Komisariacie Policji przy ul. Lipowej. Problem w tym, że nie wiadomo jaki jest cel prac, które będą kosztować na pewno grubo ponad pół miliona zł. – Taka decyzja jeszcze nie zapadła – informuje Wójtowicz. - To będzie generalny remont. Można powiedzieć, że stare pozostaną tylko mury. Będą wymienione okna, budynek zostanie ocieplony, a elewacja odnowiona – dodaje. Pojawi się także nowa instalacja elektryczna i dach. Całość ma być gotowa do końca 2012 roku. Decyzja o remoncie budynku jest o tyle zaskakująca, że zawieszono starania o wybudowanie nowej siedziby VII Komisariatu Policji. W pomieszczeniach przy ul. Różanej jest tak mało miejsca, że funkcjonariusze muszą się mijać na korytarzu, który ma zaledwie 2 metry szerokości.

Miejsce 2. Łuków: Porno na dzień kobiet

Obok kwiatków płyta z filmem porno. Takie prezenty na dzień kobiet otrzymały uczennice jednej z klas w I LO w Łukowie. Części licealistek nie spodobały się podarki, powiadomiły o tym wychowawczynię. Dyrektor szkoły najpierw wziął na rozmowę pomysłowych nastolatków. – Tłumaczyli, że to żart. Było im głupio – mówi dyrektor szkoły Grzegorz Rzymowski.

Miejsce 1. Keczup zamiast krwi w lubelskiej policji.

Bandaż umazany ketchupem – w tak "drastyczny" sposób, policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie obrazują wypadki. Informacja w Internecie nie może obejść się bez zdjęcia. Zespół prasowy z KWP w Lublinie wie o tym doskonale. Jeśli nie ma prawdziwego zdjęcia z wypadku, to postarają się odpowiednie zainscenizować. Jak zilustrować dłoń urwaną przez wybuch petardy? Wystarczy zawinąć w rękę policjanta w bandaż i pomazać ją świeżym, czerwonym… sosem pomidorowym. – Jak łatwo się domyślić, to ketchup – przyznaje Anna Smarzak z lubelskiej KWP. – Ale to tylko taka ilustracja na potrzeby serwisu – dodaje. Autentyczny efekt – gwarantowany!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto