Popularna w ostatnich latach forma takiej właśnie pomocy w postaci zbiórki plastikowych nakrętek zorganizowana została przez Dział Organizacyjno-Prawny Uniwersytetu. W ramach dzisiejszej imprezy znani lublinianie czytali opowiadania o Mikołajku. Wśród nich był założyciel Kabaretu „Ani Mru-Mru” Marcin Wójcik, prezenter programów informacyjnych TVP Lublin Artur Kalicki, a także pracownicy UMCS: prorektor prof. Stanisław Chibowski, dziekan Wydziału Humanistycznego prof. Henryk Gmiterek oraz prof. Iwona Hofman z politologii.
Wstęp: 20 plastikowych nakrętek
- Wstęp "kosztował" minimum 20 plastikowych nakrętek – informuje rzecznik prasowy UMCS Anna Guzowska – ale wszyscy przynosili o wiele więcej sztuk.
"Najdroższy" bilet zakupił anonimowy darczyńca, dostarczając 11 ogromnych worków. Świetnie zaprezentowali się także nasi studenci rusycyści i slawiści, którzy weszli za 10 pełnych siatek. A studenci Wydziału Artystycznego ofiarowali swoje prace malarskie. Nikt nie pojawił się z pustą ręką. Mikołajkowi można było także pomóc, wpłacając dowolną kwotę na konto bankowe.
- Całą akcję patronatem medialnym objęła Telewizja Lublin, dzięki której dowiedzieliśmy się o sytuacji Państwa Janeczków. Pracownicy UMCS rozpropagowali konieczność pomocy wśród swoich rodzin, czego wspaniały rezultat obserwowaliśmy dzisiaj. To już kolejna nasza tego typu akcja. Właśnie sfinalizowaliśmy pomoc dla Kuby Bielaka, którego wspomogliśmy kwotą pół miliona złotych. Mamy nadzieję, że 15-miesięczny Mikołajek Janeczko będzie kolejnym naszym podopiecznym - dodaje**Anna Guzowska**.
- Po porodzie Mikołajka okazało się, że ma on wady wrodzone wszystkich kończyn – informuje Joanna Janeczko, mama dziecka. - Polegają one na braku kończyn dolnych i częściowym braku kończyn górnych. Jego raczki kończą się przed stawami łokciowymi. Poza problemami ortopedycznymi Mikołajek jest na szczęście zupełnie zdrowym chłopcem. Kiedy skończył 10 miesięcy kupiliśmy mu protezy kosmetyczne. Każda kosztowała 5000 zł. Ale muszą one być wymieniane co 6-8 miesięcy ze względu na wzrost Mikołajka. Te protezy wyglądają bardzo naturalnie - dodaje pani Janeczko. - Ale nie zginają się w żaden sposób, nie poruszają choćby tak, aby mógł on sobie coś włożyć do buzi.
Gdy dziecko skończy 8 lat, rodzice chcieliby zakupić mu protezy częściowo zmechanizowane, które kosztują kilkadziesiąt tysięcy złotych. Je również trzeba będzie jednak często wymieniać.
- Na razie Mikołajek jest za mały, aby nosić protezy nóżek. Ich koszt wynosi ok. 40-50 tysięcy złotych - dodaje tata chłopca. Aby mógł się w nich poruszać będzie potrzebna rehabilitacja, która jest również bardzo kosztowna. Oczywiście dodatkowo będziemy musieli zakupić wózek inwalidzki.
Wesołe dziecko
Mikołajek jest wesołym, ciekawym świata cudownym chłopcem. - Uwielbia zabawę ze swą siostrzyczką Zuzią, która chodzi już do zerówki. Mamy nadzieję, że nasz syn poradzi sobie w życiu - twierdzi pan Janeczko. - A my teraz chcemy go nauczyć żyć w takiej sytuacji, w jakiej przyszedł na świat. Prosimy serdecznie wszystkie osoby wielkich serc o dalszą szczodrą pomoc, o umożliwienie Mikołajkowi funkcjonowania wśród rówieśników.
Jak pomóc?
Dzisiejszą imprezą UMCS wraz ze swymi studentami i pracownikami dołączył do grona tych, którym nie jest obcy los i szczęście Mikołajka Janeczki. Ale pomóc chłopcu i jego rodzinie może każdy, zbierając nakrętki, przekazując nawet drobne kwoty na konto. Szczegóły pod adresem www.mikolajek.bnx.pl. Można też pisać na maila UMCS: [email protected] .
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
