Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

UMCS: Koniec parkingowej samowoli na placu Curie-Skłodowskiej

Redakcja
Wjazd na parking wokół rektoratu UMCS jest przeznaczony tylko dla posiadaczy identyfikatorów, ale i tak znalezienie na nim wolnego miejsca graniczy z cudem, a wielu kierowców pozostawia tam auta niezgodnie z przepisami.
Materiał Dziennikarza Obywatelskiego

Na teren wokół pomnika patronki uniwersytetu może jednorazowo wjechać około 300 pojazdów. Osoby uprawnione powinny posiadać przyklejone na szybach samochodów aktualne identyfikatory i otwierać szlabany wjazdowy i wyjazdowy przy pomocy pilota. Dodatkowo, przy szlabanie stoi pracownik ochrony, którego zadaniem jest wpuszczanie pojazdów uprzywilejowanych, dostawczych czy taksówek. Taka sytuacja ma miejsce w dni powszednie do godziny 15.

- Wydawanych jest jednak dwa razy więcej zezwoleń niż jest miejsc parkingowych, gdyż nie wszystkie osoby uprawnione korzystają z tego parkingu jednocześnie – informuje Dariusz Górski, kierownik Działu Eksploatacji Obiektów UMCS. Wiele aut parkuje niezgodnie z przepisami, jednak interwencja straży miejskiej nie była do tej pory możliwa ze względu na brak stosownych umów dwustronnych.

- Taki dokument miał być wprawdzie podpisany przed końcem ubiegłego roku, ale ze względu na reorganizację działu, termin ten przedłużał się – przyznaje kierownik.

- Dziś jest już wszystko wiadomo. Okazało się, co dowiedli nasi prawnicy, że w świetle obowiązujących od września 2010 roku przepisów, ułatwiających administratorom terenów walkę z intruzami drogowymi, naruszającymi na ich terytorium reguły ruchu drogowego, nie musimy zawierać odrębnych umów ze strażą miejską, aby ta mogła interweniować na podległym nam terenie –wyjaśnia Dariusz Górski.

Codziennie, mimo szlabanu i strażnika, wiele pojazdów bez zezwolenia parkuje na wydzielonym terenie. Nie zawsze odbywa się to zgodnie z przepisami ruchu drogowego. Jednak największy dylemat polega na tym, że posiadacze aktualnych identyfikatorów często nie znajdują już miejsca dla swych aut. Mnoży się więc pozostawianie ich na zakrętach, na znakach zakazu parkowania, nierzadko jednym, dwoma, a nawet wszystkimi kołami na trawniku.

Nie należy do rzadkości mimowolne wzajemne zastawianie sobie pojazdów, blokowanie dróg pożarowych, zastawianie przejazdu, uniemożliwianie swobodnego przejścia pieszym. Wywołuje to złość, uniesienie, nawet ostrą wymianę słów. A sytuacja taka powtarza się nawet w weekendy, kiedy to na zajęcia uniwersyteckie przyjeżdżają studenci studiów zaocznych i podyplomowych.

- Już niebawem sytuacja diametralnie się zmieni – obiecuje kierownik szef Działu Eksploatacji Obiektów UMCS. – Wyznaczone zostały już strefy ruchu na obszarze szeroko rozumianego placu Marii Curie-Skłodowskiej, zamówiliśmy już znaki drogowe. Straż Miejska ma już prawo interwencji na tym terenie z własnej inicjatywy lub na telefoniczny wniosek administratora każdego ze zlokalizowanych tutaj obiektów uczelnianych. Z taką prośbą do strażników mogą bezpośrednio zwracać się również dyżurni portierzy z tych budynków. Tego prawa nie mają jednak ani kierowcy, ani piesi. Oni, po prostu, muszą zgłosić fakt złego parkowania portierowi lub administratorowi obiektu.

- Straż miejska może więc interweniować na naszym terenie „bez zapraszania” na niego – konkluduje Dariusz Górski. – Ale nadal nie jest jeszcze wyjaśniona sprawa czy ma ona prawo z własnej inicjatywy, bądź na prośbę administratora usuwać dobrze zaparkowane pojazdy, nie posiadające jednak identyfikatorów uczelnianych lub z przyklejonymi identyfikatorami już nieaktualnymi. Trwają prace nad jednoznaczną interpretacją właściwych przepisów prawnych. Źle parkujące auta strażnicy mogą jednakże wywozić na lawetach, szczególnie wtedy, gdy zagrażają one bezpieczeństwu ruchu drogowego.

UMCS czeka jeszcze na dokończenie budowy biblioteki Uniwersytetu Przyrodniczego, aby zamontowane zostały nowe słupki, które uniemożliwią niekontrolowany przejazd samochodów na odcinku drogi łączącym obydwa uniwersytety. Obecnie po tej drodze jeżdżą jeszcze ciężarówki.

Jednocześnie UMCS chce ograniczyć wjazd nieupoważnionym osobom na swój teren. Jednym z przewidywanych wariantów jest oddanie do dyspozycji dziekanów wydziałów, zlokalizowanych przy placu patronki uniwersytetu, określonej puli miejsc parkingowych, którymi mogliby oni sami dysponować w stosunku do podległych im pracowników.

- Planowany dwu lub trzypiętrowy parking przy UMCS, na ok. 100-150 pojazdów, to jeszcze dość odległa perspektywa. Ma powstać na należącej do UMCS działce, zlokalizowanej w trójkącie pomiędzy budynkami uczelni, Centrum Kongresowym UP oraz cmentarzem przy ul. Lipowej - przypomina Anna Guzowska, rzecznik prasowy UMCS. - Mają tam również znaleźć siedziby biura i sklepy. Będzie to inwestycja w ramach tzw. partnerstwa publiczno-prywatnego. Parking ma być wprawdzie płatny, ale UMCS nie będzie czerpał z tego korzyści przez 30 lat, a więc w okresie, na który przewidywane jest wydzierżawienie terenu - uzupełnia rzecznik uniwersytetu.

Inwestycja ta w znacznym stopniu rozwiąże w przyszłości problemy parkingowe w tej części miasteczka akademickiego.

Niebawem zaś na terenie UMCS oddany zostanie do użytku parking przy ul. Głębokiej, naprzeciwko stacji paliw. Jest on przeznaczony na ok. 140 aut. Doraźnie odciąży zatłoczone inne pobliskie rejony wokół uniwersytetu.


Zobacz także:

Inwestycje na uczelniach w Lublinie: Co powstanie w 2012 roku?
od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto