Ulica 3 Maja: Objazdy w śródmieściu potrwają znacznie dłużej

Jeszcze niedawno otwarcie dla ruchu ul. 3 Maja było zapowiadane na koniec października. Teraz już wiadomo, że to nierealne.

– Według deklaracji wykonawców, w tym terminie uda się oddać tylko odcinek między Dolną 3 Maja a Radziwiłłowską – informuje Eugeniusz Janicki, dyrektor Zarządu Dróg i Mostów.

Dalej, w stronę Krakowskiego Przedmieścia, wciąż trwa przebudowa podziemnych sieci. Robotnicy liczyli na to, że z pracą uwiną się znacznie szybciej. Ale plany pokrzyżowały im skryte pod drogą instalacje, których nie ma w dokumentacji.

– Co krok napotykamy na takie niespodzianki – przyznaje Bartosz Matraszek, kierownik robót sanitarnych z firmy San-Bud.

Roboty trwają się dłużej, bo kabla lub rury nie można ot, tak wyrwać z ziemi. – Co by to było, gdybym wyrwał sieć z gazem? Strach pomyśleć – podkreśla Matraszek. Za każdym razem musi ustalić właściciela niezinwentaryzowanej sieci i uzgodnić z nim, co z taką instalacją ma zrobić. Zdarzają się też przykre sytuacje: na wysokości apteki gazownicy natrafili na nieopisaną w dokumentach kanalizację. Wykop zalały fekalia.

Co jeszcze odkryją robotnicy?

Tego nie wiadomo. Dlatego mało kto chce podawać teraz daty, w której powinna zakończyć się przebudowa uzbrojenia, ani terminu, w którym odcinek ul. 3 Maja między Krakowskim Przedmieściem a Radziwiłłowską może zostać dopuszczony do ruchu. – Przy sprzyjających warunkach może to nastąpić w połowie listopada albo nawet w grudniu – prognozuje Janicki. Ale zastrzega, by tych terminów nie uznawać za wiążące.

Specjaliści od rur zapewniają, że robią co mogą, by prace mimo wszystko trwały jak najkrócej. – Zwiększyliśmy tempo robót, pracujemy teraz od rana do nocy, także w soboty. Możliwe, że po wyborach będziemy pracować także w niedzielę – mówi Matraszek.

Przypomnijmy: prace związane są z przebudową skrzyżowań ul. 3 Maja z I Armii Wojska Polskiego, Radziwiłłowską i Cichą. Ruchem sterować ma sygnalizacja świetlna.

Czytaj także: