W ubiegły wtorek policjanci zostali wezwani na interwencję, bo kilku mężczyzn przed blokiem przy ul. Żelaznej w Lublinie zaczepiało przechodniów. Pojechał tam dwuosobowy patrol policji. Okazało się, że przed klatką schodową stoi kilku mężczyzn.
Zaatakowali policjantów. Bili ich pięściami po głowach.
Gdy pojawiły się kolejne radiowozy, napastnicy uciekli. Trzech z nich zamknęło się w jednym z mieszkań. Nie chcieli wpuścić policjantów do środka. Strażacy wyważyli drzwi.
Do izby zatrzymań trafiło dwóch braci wieku 19 i 16 lat oraz 49-letni konkubent ich matki. 16-latkiem ma się zająć sąd rodzinny. Pozostali dwaj mężczyźni usłyszeli zarzut czynnej napaści na policjantów. Prokuratura wystąpiła o ich aresztowanie.
Sąd Rejonowy Lublin-Zachód taką decyzję wydał, ale jednocześnie zastrzegł, że mężczyźni będą mogli wyjść na wolność jeśli wpłacą po 2 tys. zł i 1,5 tys. zł. To tzw. areszt warunkowy.
Obydwaj już wpłacili kaucje i są już na wolności.
– Sąd uznał, że wystarczy poręczenie majątkowe, bo pokrzywdzeni złożyli szczegółowe zeznania, starszy z podejrzanych prowadzi ustabilizowany tryb życia, ma troje dzieci, młodszy nie był karany, uczy się – poinformował nas Artur Ozimek, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie.
Prokuratura zamierza odwołać się od decyzji sądu.
Zobacz także:
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?