Policję wezwali pracownicy marketu spożywczego przy ul. Zamojskiej w Lublinie. Na miejscu mundurowi zastali nie tylko poszkodowanego pracownika ochrony, ale też dwóch napastników.
Okazali się nimi dwaj bracia w wieku 18 i 23 lat, mieszkańcy Lublina. Obaj pod wpływem alkoholu.
Ochroniarz znał napastników. – Powiedział policjantom, że jeden z nich przechadzał się z siekierą między sklepowymi półkami – podkreśla st. sierż. Anna Smarzak z lubelskiej policji.
– Po podejściu do pracownika ochrony zakomunikował mu, że "siekiera jest na niegrzecznych ludzi". Drugi z kompanów dodał, że będą kraść - dodaje Smarzak.
Mężczyzna nie spuszczał całej czwórki z oczu. Kiedy zauważył, że dwaj nietypowi klienci schowali kilka artykułów do rękawa kurtek i skierowali się w stronę kasy, ruszył w ich stronę. Ci, po zapłaceniu za inne towary z koszyka, skierowali się w stronę wyjścia.
Kiedy pracownik ochrony kazał złodziejom zatrzymać się, dwóch napadło na niego, szarpiąc, popychając na barierki i grożąc mu.
Mężczyzna resztkami sił zdołał ująć jednego z napastników. Drugiego przytrzymał jeden z klientów.
Potem policjantom udało się zatrzymać także 15-latkę, która towarzyszyła napastnikom. O losie pełnoletnich sprawców zadecyduje prokuratura i sąd. O wyczynach 15-latki – sąd rodzinny. Policja poszukuje jeszcze jednego sprawcy.
Czytaj więcej informacji "na sygnale" w Lublinie:
Informacje "na sygnale" z Lublina (policja, 997) |
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?