Sprawa dotyczy zatoki przystankowej dla autobusów jadących ul. Wileńską pod górkę. Zatoka znajduje się praktycznie przy samym targowisku. Zdaniem Jana Gąbki, radnego lewicy, a zarazem prezesa Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, w miejscu przystanku powinien być parking. Szacuje, że będzie tu miejsce na 20 samochodów.
– Wokół targowiska jest bardzo duży problem z parkowaniem – przyznaje Jan Gąbka. – Ciężko sobie z tym poradzić. Pomimo zastrzeżenia, że można tylko na krótko wjechać po zakupy, jest spora grupa kierowców z osiedla, którzy zostawiają tu samochody na cały dzień. W efekcie kupcy nie mają jak przyjechać z towarem – dodaje.
Zdaniem radnego, przystanek dla autobusów jadących pod gorę powinien być przeniesiony w dół ulicy. – Na przykład w miejsce pomiędzy garażami a schodami prowadzącymi na os. Słowackiego – mówi Gąbka. – Będzie to zgodne z oczekiwaniami mieszkańców os. Mickiewicza i Słowackiego.
Ratusz na razie nie przesądza, czy taka przeprowadzka jest możliwa. – Musimy upewnić się, czy budowy zatoki przystankowej w nowym miejscu nie uniemożliwią biegnące pod ziemią instalacje – mówi Karol Kieliszek z Urzędu Miasta.
Sprawę mają też zbadać specjaliści od inżynierii ruchu. Zastrzeżenia urzędników budzi bowiem niewielka odległość, która dzieliłaby nową zatokę przystankową od skrzyżowania ul. Wileńskiej i Grażyny.
– A trzeba podkreślić, że wyjazd z ul. Grażyny możliwy jest zarówno w prawo w stronę ul. Głębokiej, jak również w lewo, w górę ul. Wileńskiej – mówi Kieliszek.
Ostateczna odpowiedź Ratusza powinna być znana najpóźniej w ciągu trzech tygodni.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?