Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ul. Radziszewskiego: Słupki ograniczające parkowanie - samowolne czy przepisowe?

Redakcja
Samochody muszą gdzieś parkować. Kierowcy chcą zapewnić sobie „swoje” miejsca, a właściciele posesji bronią się przed nimi. Jedni i drudzy wykorzystują słupki ograniczające.
Materiał Dziennikarza Obywatelskiego

O tym, co dzieje się pod tym względem na drogach wewnętrznych, na prywatnych posesjach, decydują ich administracje. Ale za utrzymanie pasów drogowych, czyli wydzielonych liniami granicznymi gruntów wraz z przestrzenią nad i pod ich powierzchnią, w której są zlokalizowane drogi oraz obiekty budowlane i urządzenia techniczne związane z ruchem drogowym, a także urządzenia związane z zarządzaniem drogą – odpowiada właściwy Zarząd Dróg i Mostów. W jego kompetencji leży też wydawanie pozwoleń na dokonywanie wszelkich zmian w obrębie pasa drogowego.

W najbliższej okolicy skrzyżowania ul. Radziszewskiego z ul. Uniwersytecką, tuż przy krawężnikach i przejściu dla pieszych, zlokalizowane są aż trzy zespoły słupków ograniczających parkowanie. Niektóre z nich postawione zostały tam całkowicie legalnie, to znaczy za zgodą Zarządu Dróg i Mostów, inne zaś wbrew przepisom. Dlatego więc właściwy urząd może wystąpić o ich usunięcie. Ale jeżeli takie usytuowanie nie stwarza problemów - wyjaśnia Andrzej Bałaban, naczelnik Wydziału Zarządzania Ruchem ZDM - to właściciel ograniczników ma prawo wystąpić o ich zalegalizowanie.

- W czasie wymiany kostki brukowej od strony budynku Garnizonu Lublin (ul. Radziszewskiego 4) – informuje kapitan Dariusz Drączkowski, nieetatowy rzecznik prasowy Wielonarodowej Brygady (część polska) – miasto poprosiło nas o zamontowanie po naszej stronie na chodniku przy łuku jezdni słupków ogranicznikowych. Ustawiliśmy więc kilkanaście takich konstrukcji. Na wysokości przejścia dla pieszych zamontowany został dodatkowo słupek składany. Ma on zagwarantować w ten sposób możliwość wjazdu technicznego, a jednocześnie uniemożliwić wjeżdżanie poprzez „zebrę” samochodom osobowym w celu zaparkowania na chodniku.

- Od kwietnia ubiegłego roku wynajmuję pomieszczenie w budynku przy ul. Radziszewskiego 2 – twierdzi Tadeusz Zubrzycki, właściciel sklepu z wyrobami piekarniczymi z Kraczewic. Nie występowałem o żadne zezwolenie, gdyż wszystkie słupki ograniczające, łącznie z tym składanym na samym przejściu dla pieszych, już zastałem w tym właśnie miejscu.

- Na wszystkich drogach publicznych obowiązuje jedno prawo i pozwoleń na żadne słupki łamane nigdy nie wydajemy - kategorycznie replikuje Grażyna Szymczak z lubelskiego Zarządu Dróg i Mostów. Jeśli ktoś stawia taki składany słupek, to postępuje nielegalnie, łamie przepisy. W tym wypadku nawet nie ma on szansy zalegalizowania go. Tym bardziej, jeśli kwestia dotyczy przejść dla pieszych. To są drogi publiczne, nie wewnętrzne. A w kompetencje zarządców tych ostatnich nie ingerujemy.

- Nasz hotel nigdy nie występował o pozwolenie na zamontowanie słupków po naszej południowej stronie, a więc od ul. Radziszewskiego – informuje Magda Jaroszyńska, asystent dyrektora hotelu Mercure Unia Lublin. Potwierdzamy jedynie, że właśnie w tamtym miejscu, przeważnie w dzień, notorycznie nielegalnie parkowały samochody, które nie należały jednak do naszych gości, gdyż parking hotelowy jest tuż obok.

Jeśli kierowcy nie pamiętają o obowiązujących przepisach ruchu drogowego, a szczególnie o tych dotyczących parkowania, to niejednokrotnie trzeba im o tym przypominać poprzez montowanie w newralgicznych punktach właśnie słupków ograniczających taką teoretyczną możliwość. Chronione są w ten sposób chodniki, ale przede wszystkim piesi, którzy nie muszą prześlizgiwać się pomiędzy pojazdami ograniczającymi im możliwość poruszania się. W ten sam sposób zabezpieczane są niekiedy zieleńce miejskie.

Nie ma ustalonego wzorca ograniczników. Przeważnie montowane są one w kolorystyce biało-czerwonej. Raczej nie szarej czy czarnej, gdyż byłyby wtenczas słabiej widoczne, a przez to mogłyby spowodować niezauważenie ich przez kierowcę i uszkodzenie jego pojazdu. Najważniejsze jest jednak, aby same nie stwarzały niebezpieczeństwa swymi ostrymi krawędziami czy zakończeniami, żeby nie były zbyt niskie, czy też zbyt wysokie.

Na skrzyżowaniu ul. Radziszewskiego z ul. Uniwersytecką rzeczywistość jest pod tym względem trochę uregulowana przepisami, a trochę samowolnie deformowana. Po obydwu stronach przejścia dla pieszych przez ul. Uniwersytecką są zamontowane bez właściwych pozwoleń łamane, czyli uchylne, ograniczniki. Ale słupki właściwe usytuowano tam zgodnie z przepisami. Natomiast na wysokości tegoż skrzyżowania od strony hotelu Mercure oraz przy wjeździe na parking hotelowy wszystkie słupki ograniczające zamontowano nielegalnie.

Właściciele takich ograniczników mogą je w łatwy sposób zalegalizować, składając odpowiedni wniosek do właściwego wydziału Zarządu Dróg i Mostów.


Czytaj także:

 

 

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto