Na problem zwróciła uwagę nasza Czytelniczka. – Ostatnio Straż Miejska ściga nas za niesprzątanie po psach – mówi pani Elżbieta, mieszkanka ul. Muzycznej. – Często wystawiają mandaty, ale problem w tym, że tutaj nie ma ani jednego śmietnika, do którego moglibyśmy wrzucać nieczystości – zauważa.
Pani Elżbieta próbowała doprosić się w Ratuszu postawienia jakichkolwiek śmietników na odcinku od ul. Muzycznej do ścieżki nad rzeką.
– Dzwoniłam do Wydziału Ochrony Środowiska, odesłali mnie do Gospodarki Komunalnej, a stamtąd do Wydziału Dróg i Mostów, ale nigdzie mi nie pomogli. Nie chcieli nawet rozmawiać na ten temat – tłumaczy nasza Czytelniczka.
Tak, jak pani Elżbieta, zwróciliśmy się w tej sprawie do magistratu. Okazało się, że kilka śmietników może się okazać zbyt dużym wydatkiem dla miasta. Urzędnicy obiecują jednak, że sprawdzą na własne oczy, czy nad rzeką, za ul. Muzyczną brakuje koszy na śmieci.
– Muszę się nad tym zastanowić – mówi Tomasz Radzikowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej. – W tym roku nie za bardzo mamy pieniądze na nowe kosze, ale wyślę tam pracowników, żeby zobaczyli, jak wygląda sytuacja – zapowiada.
Sprawdziliśmy, ile kosztują nieduże kosze na śmieci. Estetyczny, ale najtańszy kosz z katalogu krakowskiej firmy Zano kosztuje 600 zł. To stalowy, 30-litrowy pojemnik, przystosowany do zabetonowania w podłożu. Tej samej wielkości kosz można też kupić o ponad połowę taniej. Za niecałe 300 zł takie urządzenia sprzedaje firma Art-Bud z Bydgoszczy.
Tymczasem, za niesprzątanie po psach Straż Miejska karze właścicieli czworonogów mandatami w wysokości od 20 do 500 zł. Od początku roku funkcjonariusze wystawili 48 takich mandatów, w sumie na 2400 zł.
Urząd podkreśla jednak, że na samym zakupie urządzeń wydatki by się nie skończyły. – Trzeba potem zlecić odpowiedniej firmie opróżnianie takiego kosza – mówi Tomasz Radzikowski.
Zdaniem naszej Czytelniczki, gdyby urząd zdecydował się jednak na zakup koszy albo nawet na postawienie starych pojemników, skorzystałoby na tym wiele osób.
– To problem nie tylko mój, ale wszystkich, którzy mieszkają w tej okolicy i mają psy. Chcemy po nich sprzątać, ale gdzie mamy to potem wkładać? Do kieszeni? – pyta zdenerwowana pani Elżbieta.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?