23-latek zdecydował się podpalić zaparkowanego vw passata, bo miał uraz do właściciela pojazdu. Jak tłumaczył mężczyzna, kierowca passata źle traktował swoją dziewczynę, dlatego postanowił spalić jego auto.
Z ustaleń kryminalnych wynika, że w środę około godziny 1 w nocy 23-latek pił ze znajomymi alkohol. Kiedy skończyły się zapasy trunku, cała grupa udała się na stację benzynową. – W tym czasie mężczyzna odłączył się od grupy. Znalazł na ziemi butelkę po rozpuszczalniku i wrócił do zaparkowanego vw passata. Wybił w nim szybę, podpalił butelkę i wrzucił do środka – relacjonuje mł. asp. Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Gdy mieszkańcy pobliskich bloków zauważyli pożar, zadzwonili po straż pożarną. Nadpaleniu uległo tylko wnętrze pojazdu, ale straty nie zostały jeszcze oszacowane przez właściciela.
W sobotę policjanci wkroczyli do domu podejrzanego. Mężczyzna przyznał się do winy i poddał dobrowolnie karze 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat. Zapłaci też grzywnę, oraz pokryje koszt naprawienia szkody.
Zobacz też:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?