- Ktoś w biały dzień wycina iglaki rosnące przy ul. Mełgiewskiej. Jak można takie rzeczy robić - zaalarmował nas w poniedziałek w południe Czytelnik. Mężczyzna był przekonany, że jest świadkiem kradzieży okazałych iglaków.
Na miejscu natychmiast pojawili się funkcjonariusze Straży Miejskiej, których poprosiliśmy o sprawdzenie sygnału od Czytelnika.
- Wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Pracownicy mają zgodę Urzędu Miasta Lublin na przeprowadzenie wycinki kilkunastu drzew iglastych - mówi Ryszarda Bańka, rzeczniczka prasowa Straży Miejskiej w Lublinie.
W tym czasie do redakcji dzwonili inni oburzeni wycinką. - Sadziłem te drzewa ponad 40 lat temu w ramach czynu społecznego. Przez tyle lat były one ozdobą naszej okolicy - mówi zdenerwowany pan Jan.
Drzewa rosły na działce należącej do salonu samochodowego Auto Broker.
- Wycinka pozwoli na powiększenie obiektu: w ich miejscu powstanie parking i zostaną ustawione loga salonu. Drzewa zasłaniały widok od ul. Mełgiewskiej i nie było widać salonu - poinformował Janusz Nieradko z salonu samochodowego.
W poniedziałek pod topór poszło 12 drzew: 10 świerków, jeden modrzew i jeden żywotnik. Jak dowiedzieliśmy się w Wydziale Ochrony Środowiska, właściciel salonu w zamian za usunięte drzewa ma obowiązek posadzić nowe.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?