Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ul. Lasockiego: Ciężarówki jeżdżą między domami, mieszkańcy mają dość

redakcja
redakcja
Archiwum
Ciasną uliczkę zastawiają duże samochody dostawcze, a hałas przy ich załadowywaniu i rozładowywaniu doskwiera nam codziennie – skarżą się mieszkańcy, którzy sąsiadują z piekarnią przy ul. Lasockiego w Lublinie.

Ulica przebiega przez osiedle domków jednorodzinnych. Mieszkańcy kilku z nich napisali list do władz miasta, w którym skarżą się na hałas i na samochody dostawcze, które wjeżdżają na ulicę mimo zakazów.

Z drogi nie mogą korzystać samochody cięższe niż 3,5 tony.

Informuje o tym znak ustawiony przy wjeździe. Wyjątek stanowią środy, ale mieszkańcy twierdzą, że nie tylko wtedy pod ich oknami przejeżdżają ciężkie pojazdy.

- Ciężarówki i dostawcze samochody wjeżdżają na ul. Lasockiego, kiedy chcą – w różne dni tygodnia, o różnych godzinach (zarówno w dzień, jak i w nocy). Świadczą o tym wielokrotne prośby mieszkańców ulicy o interwencję w tej sprawie zgłaszane do Straży Miejskiej oraz na policję, jak również obserwacje sąsiadów mieszkających w bezpośredniej bliskości piekarni.” –czytamy w ich liście.

Funkcjonariusze potwierdzają, że mieszkańcy nieraz alarmowali w tej sprawie.

– Podjęliśmy kilka interwencji, jedna z nich była zasadna. Dotyczyła wjazdu pojazdu w dniu, w którym nie było zezwolenia na dostarczanie towaru. Ponadto masa całkowita pojazdu przekraczała dopuszczalny tonaż – wyjaśnia Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej w Lublinie.

Kilka takich przypadków odnotowała także policja.

– Od początku roku otrzymaliśmy cztery zgłoszenia dotyczące niestosowania się do znaku B-18 przy ul. Lasockiego w Lublinie. Za to może grozić kara grzywny. Policjanci z IV komisariatu Policji prowadzą w tej sprawie postępowanie – informuje Renata Laszczka-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Piekarnia, na którą skarżą się mieszkańcy przyznaje się do dwóch takich przypadków w ciągu tego roku. Tłumaczy, że musiała zamówić dodatkowe dostawy mąki, bo ta, którą otrzymała była słabej jakości.

Właściciele firmy uważają, że ktoś chce im zaszkodzić wzywając ciągle funkcjonariuszy.

Jednocześnie zapewniają, że nikt z mieszkańców ul. Lasockiego nigdy nie skarżył im się bezpośrednio na sposób organizacji dostaw, ani nie prosił o zmianę godzin, w których dowożony jest towar. Ich zdaniem, hałas nie przekracza dopuszczalnych norm.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto