Ul. Jaspisowa: Mieszkańcy dostaną schody pod choinkę

– Tym razem dotrzymali słowa i rzeczywiście coś się ruszyło. Widać, że budują solidne, normalne schody. Szkoda tylko że dopiero teraz, ale przynajmniej ludzie nie będą musieli brudzić sobie butów w błocie – mówi nasz Czytelnik.

Przypomnijmy. Osiedle powstało dwa lata temu. Do tej pory nie było solidnego połączenia między nim a ul. Jana Pawła II – główną drogą w okolicy. Kierowcy skarżyli się, że wjazd na osiedle SM AZS prowadzi po betonowych, zabłoconych płytach, a piesi zwracali uwagę, że od ul. Jana Pawła II oddziela ich stroma skarpa.

A innej drogi nie ma. Od sąsiedniego osiedla bloki należące do AZS oddziela wysokie ogrodzenie. Nie ma też mowy o tym, żeby chodzić drogą, którą jeżdżą samochody.

Ulica dojazdowa powstanie wtedy, gdy firmy, które budują w pobliżu kolejne domy, będą oddawały swoje inwestycje do użytku. A bloki budują tam Spółdzielnia Mieszkaniowa „Rzemieślnik”, Spółdzielnia Mieszkaniowa „Felin” i firma Orion. Za zgodą sąsiedniej spółdzielni „Oaza” udało się postawić prowizoryczne, drewniane schody. Ale mieszkańcy nie byli z nich zadowoleni.

– Kobieta z wózkiem nie zjedzie, bo chwila nieuwagi i można krzywdę dziecku zrobić. Podobnie osoba na wózku inwalidzkim. Spółdzielnia obiecuje od dwóch lat, że sprawę lada dzień rozwiąże – narzekał pan Paweł, nasz Czytelnik.

Po naszej interwencji, pod koniec listopada prezes SM AZS zapewniała, że tym razem będzie inaczej i schodki już wkrótce się pojawią.

– Chcemy, żeby były gotowe jeszcze przed zimą – obiecała Wiesława Prusak, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej AZS. I słowa dotrzymała. Ich budowa rozpoczęła się w ubiegły czwartek.

Radości nie kryją mieszkańcy. – Wreszcie będzie można bezpiecznie zejść ze skarpy. Po tych drewnianych schodach się nie da, zwłaszcza kiedy jest ślisko – podkreśla Małgorzata Kotuła, mieszkanka osiedla SM AZS przy ul. Jaspisowej.

Czytaj także: