Domki zrobione z szafek i papy stanęły tej jesieni na obrzeżach działki należącej do wspólnoty mieszkaniowej ul. Cichej 12. W ub. tygodniu trafiły na wysypisko.
Kobieta, która je zbudowała, nie mieszka przy ul. Cichej 12. Ma jednak żal do tutejszej wspólnoty mieszkaniowej.
– Pomagam kotom w wielu częściach śródmieścia, ale nikt nie zachowuje się tak, jak tutaj. Jedna z mieszkanek mówi wprost, że nie znosi kotów – podkreśla pani Tatiana.
W październiku z prośbą o domek dla kotów przy ul. Cichej 12 zwracał się miejski Wydział Ochrony Środowiska. Odpowiedź była odmowna. Wspólnota mieszkaniowa przekonywała, że kotów nie trzeba chronić, bo są gatunkiem inwazyjnym, który zagraża populacji wróbli. Jednocześnie sugerowała, że domki lepiej postawić na ogrodzonych posesjach sąsiadów.
Poza tym według wspólnoty mieszkaniowej, koty brudzą i niszczą samochody, a po zmroku niejedną osobę już przestraszyły. Wspólnota przekonywała też, że dokarmiający koty na podwórku zostawiają bałagan, nikogo nie pytają o pozwolenie i dochodziło już do przepychanek pomiędzy nimi, a mieszkańcami.
Administracja budynku niewiele może w tej sprawie pomóc. Proponuje jednak, aby pomyśleć o estetycznych budkach i załagodzić konflikt.
– Jeżeli te osoby przygotują estetyczny projekt i trafią z nim do stolarza, to pójdę do wspólnoty mieszkaniowej i zaproponuję ustawienie takiej budki – mówi Beata Nadulska, prezes spółki ADM „Śródmieście”. – Być może wtedy sprawa przestanie budzić takie emocje, ale decyzja należy do właścicieli.
Czytaj także:
Os. Medalionów: Animals postawił domek dla kotów (materiał Dziennikarza Obywatelskiego)
Ul. Szpinalskiego: Walczą o przywrócenie domku dla kotów
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?