Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ul. Abramowicka: Piesi chodzą po ciemku, między autami

redakcja
redakcja
Chodniki zostały rozkopane, piesi muszą iść jezdnią, przy której ...
Chodniki zostały rozkopane, piesi muszą iść jezdnią, przy której ... Jacek Świerczyński
Chodniki zostały rozkopane, piesi muszą iść jezdnią, przy której nie działa ani jedna latarnia. To codzienność na ul. Abramowickiej, ruchliwej wylotówce w kierunku Biłgoraj

– Chodniki praktycznie nie istnieją – skarży się pani Zofia, mieszkanka rejonu ul. Abramowickiej, która każdego dnia już po zmroku wraca tędy z pracy. – Nie ma tu żadnego oświetlenia, jest niebezpiecznie. Po opadach jezdnia jest śliska od błota, łatwo się na niej przewrócić – dodaje nasza Czytelniczka.

Taki upadek może skończyć się tragicznie, bo piesi idą bardzo blisko samochodów, na jezdni jest mało miejsca, bo jest ona zwężona z powodu robót drogowych. Przebudowa jezdni związana jest z przedłużeniem linii trolejbusowej do nowej pętli przy ul. Powojowej.

Miasto każe mieszkańcom uzbroić się w cierpliwość. – Chodniki są rozkopane, bo właśnie pod nimi budowane są sieci energetyczne. Piesi idą jezdnią, ale w tym rejonie obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h – tłumaczy Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. – Z układaniem sieci pod chodnikami wykonawca powinien się uporać w ciągu 1,5 do 2 tygodni – dodaje.

Jednak to nie oznacza, że od razu gotowe będą nowe trakty dla pieszych. A jedynie to, że w ich miejscu nie będzie rowów.

Mieszkańcy maja też zastrzeżenia do sposobu prowadzenia prac. – Robotnicy najpierw rozkopali jedną stronę, później to zostawili i zabrali się za rozkopywanie drugiej – mówi pani Zofia. – W środę po południu widziałam, jak panowie wybrali się na zakupy do Biedronki. Po co? Po piwo.

Urzędnicy mają nadzieję na zakończenie tych utrudnień jeszcze przed opadami śniegu. Spacery po zaśnieżonej jezdni byłyby jeszcze bardziej niebezpieczne dla pieszych. Zwłaszcza po ciemku, a na latarnie na razie nie ma co liczyć.

– Oświetlenie wróci raczej na początku przyszłego roku i to pod warunkiem, że do tego czasu będą odpowiednie warunki pogodowe – zastrzega Kieliszek. – Chodzi o to, żeby związał beton w fundamentach nowych słupów oświetleniowo-trakcyjnych.

CO TU SIĘ DZIEJE

Przebudowa ul. Abramowickiej ma się zakończyć najpóźniej we wrześniu przyszłego roku. Do tego czasu jezdnia ma być poszerzona z 8 do 11 metrów. Nadal jednak będzie mieć tylko po jednym pasie w każdym kierunku. Szerzej będzie na skrzyżowaniach, gdzie planowane są po dwa pasy.

Dominik Smaga


od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto