Do zdarzenia doszło wczoraj przy ul. 1 Maja. Na widok radiowozu, 30-letni mężczyzna, który stał przy lombardzie zaczął się denerwować. Policjanci postanowili z nim porozmawiać. Okazało się, że przy sobie miał telefon pochodzący z kradzieży. – 30-latek nie przyszedł do lombardu sam – relacjonuje mł. asp. Andrzej Fijołek z policji w Lublinie. - Po drugiej stronie ulicy czekała na niego trójka znajomych w wieku 14-17 lat. Mundurowi wezwali swoich kolegów i zatrzymali całą czwórkę – dodaje.
Na komisariacie okazało się, że 30-latek wielokrotnie wstawiał do lombardu przedmioty pochodzące z przestępstw. Za to otrzymywał część łupu od najmłodszego z zatrzymanych.
14-latek dzień wcześniej dokonał rozboju na małoletnim na terenie osiedla Skarpa. Po-szedł za chłopakiem z którym wcześniej jechał autobusem. - Poszedł za nim i zaczął go uderzać pięściami po twarzy. Zabrał mu telefon komórkowy i czapkę – dodaje asp. Andrzej Fijołek.
Wczoraj pojechał wraz ze znajomymi na ul. 1 Maja aby sprzedać skradzionego Iphona. Podczas rozmowy z policjantami 14-latek przyznał się także do 6 innych kradzieży. Młody sprawca zrywał kobietom łańcuszki przy ul. Fabrycznej i al. Zygmuntowskich. Ponadto w czasie jazdy autobusami ukradł dwa portfele.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?