20-latek okradł kobietę na ul. Lubartowskiej, gdy ta zatrzymała samochód przed „zebrą”, by przepuścić pijanego pieszego. - Nagle kierująca usłyszała, ze ktoś otwiera jej tylne drzwi samochodu. Kiedy się odwróciła zauważyła mężczyznę, który właśnie kradł torebkę leżącą na siedzeniu. Był to ten sam mężczyzna, którego dopiero co przepuściła na przejściu – relacjonuje st. sierż. Anna Smarzak z lubelskiej policji. Kobieta wysiadła z samochodu i zaczęła biec za złodziejem. Nie zdołała go jednak dogonić. - Policjanci ustalili, że łupem złodzieja padło 3,5 tys. złotych, klucze od mieszkania, dokumenty, telefon i panel do radia – informuje Anna Smarzak.
Gdy policjanci przyszli do mieszkania 20-latka, jego bliscy zapewniali, że mężczyzny nie ma w domu. - Kryminalni przeszukali wszystkie pomieszczenia, łącznie z balkonem. Kiedy weszli do dziecinnego pokoju zauważyli na łóżku bardzo grubą stertę kołder i poduszek. Kiedy podeszli bliżej zobaczyli stopę. Nie mieli już żadnych wątpliwości. Po chwili wyciągnęli z kryjówki 20-letniego Łukasza Z. – relacjonuje Anna Smarzak.
Mężczyzna przyznał, że wszystkie ukradzione pieniądze wydał na ubrania, jedzenie i gry na automatach. - Jak się okazało Łukasz Z. jest dobrze znany stróżom prawa. W lipcu b.r. opuścił zakład karny, gdzie odsiadywał karę ponad 2 lat więzienia za rozbój – mówi Smarzak. Dziś mężczyzna spotka się z prokuratorem.
Policja z Kenii kontra gangi terroryzujące Haiti
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?