Jest ich siedmioro: Laura, Klara, Łucja, Ala, Julia, Ada i Szymon. Średnia ich wieku to niecałe osiem lat, ale nie przeszkadza im to w osiąganiu pierwszych zawodowych sukcesów. W zeszły piątek cała lubelska siódemka, znana jako UDS Kids, wywalczyła miejsce w finale tanecznego show Polsatu „Got To Dance”.
Cztery zielone gwiazdki: taki widok to marzenie każdego uczestnika „Got To Dance”. I właśnie takie zielone gwiazdki, oznaczające aprobatę jurorów, zobaczyli w zeszły piątek mali tancerze z Lublina. - Jesteście najlepszymi dzieciakami tańczącymi w tym programie – chwalił UDS Kids Alan Andersz, jeden z jurorów.
Jurorzy zrobili połowę roboty, resztę – widzowie wysyłający SMS-y i takim sposobem w najbliższy piątek UDS Kids walczyć będą o główną nagrodę programu.- Jako rodzice stresujemy się znacznie mocniej od dzieci – mówi Agnieszka Zajączkowska, mama ośmioletniej Ady. – Dla nich to głównie zabawa, co nie znaczy, że nie traktują występu profesjonalnie.
Choreografka i założycielka Studia Tańca UDS Anna Łukasiak przyznaje , że powodów do stresu nie brakuje, bo choreografia na piątkowy występ dopiero powstaje.
- Nie było jej wcześniej, bo o finale dla tańczących dzieciaków nikt nie śmiał nawet marzyć – wyjaśnia p. Łukasiak.
Teraz, żeby dopiąć wszystko na ostatni guzik, cała siódemka ćwiczy w pocie czoła dwa razy dziennie, po dwie i pół godziny. To nie wszystko, bo w przerwach między treningami dzieciaki muszą nadrabiać zaległości w nauce. Mimo to przedfinałowe nastroje w ekipie są bojowe - wszyscy liczą na talent UDS Kids i na łut szczęścia.
A kto chce szczęściu pomóc - niech w piątek wieczorem (początek finału o godz. 20.00) wysyła SMS-y.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?