Pierwszy i drugi most, pod którym przejeżdżamy, jest pełen gołębi. Miłe to ptactwo, pod warunkiem, że nie paskudzi na głowy rowerzystów i nie wpada pod koła, powodując zagrożenie.
Moja sugestia - niewielkim kosztem zainstalować siatki nad ścieżką, wtedy ptactwo przeniesie się nad nurt rzeki bez żadnych szkód dla przyrody. W upalne dni pod wymienionymi mostami panuje fetor ptasich odchodów.
Żeby za bardzo nie narzekać, ostatnio ktoś ruszył głową i nowe ławki na trasie rowerowej są stawiane po stronie dla pieszych, lub w odległości bezpiecznej dla rowerzystów i odpoczywających na ławeczkach. Do tej pory zagrożenie stanowiły wózki z dziećmi bezmyślnie stawiane na pasie dla pędzących rowerów, oraz nogi siedzących.
Jak co sezon mamy atrakcje w postaci zamkniętego odcinka trasy. Tym razem przy moście na ul. Zamojskiej. Objazd, a raczej jego namiastka, został wyznaczony i zrealizowany fatalnie. Właściwie poza tabliczką nie przygotowano nic. Po deszczu utoniemy tu w błocie. To już co najmniej piąty z kolei sezon z zamkniętym odcinkiem. Dwa lata zamknięty był odcinek w pobliżu Dworku Graffa, potem jedna po drugiej nitki mostów przy Krochmalnej, teraz Zamojska.
Oczywiste jest przeprowadzanie remontów, jednak przy odrobinie dobrej woli i pomyślunku, można zmniejszyć niedogodności z tym związane. Gdyby tak zostali potraktowani użytkownicy samochodów, to dopiero by była awantura.
Nie pierwszy już sezon obserwuję strażników miejskich i policję robiących sobie wycieczki trasą rowerową za nasze pieniądze. Pomijając fakt, że nie upominają użytkowników łamiących przepisy (zarówno rowerzystów, jak i pieszych), to sami dają nam lekcje jazdy parami. Wielokrotnie to ja ich upominałem, na co zawstydzeni skręcali w pierwszy możliwy zjazd.
Cieszy natomiast kostka ułożona do mostu w Zemborzycach i postawienie wiat do odpoczynku. Wygląda to czysto i schludnie.
Niedawno miałem okazję jeździć rowerem w Niemczech. Nie będę nawet porównywał naszego zachowania i kultury jazdy. Powiem jedynie, że nawet nie trzeba Holandii. Wystarczy, byśmy w maleńkim ułamku zachowywali się jak Niemcy, to naprawdę cudownie by się nam jeździło rowerami. To by była prawdziwa frajda, nie męka jak teraz.
Serwis rowerowy: Rowerem po Lublinie i okolicach |
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?