Tragiczne warunki pod lupą śledczych

- Śledztwo ma ustalić, czy w okresie od kwietnia do lipca tego roku nie doszło do zagrożenia epidemiologicznego poprzez wylewanie nieczystości – poinformowała nas Beata Syk Jankowska rzecznik prokuratury okręgowej w Lublinie.

Poprzedni właściciel budynku odciął kanalizację mieszkającym tam Czeczenom, z tego powodu wszystkie nieczystości trafiały do piwnicy. Doniesienie w tej sprawie złożył lubelski Urząd Miasta.

Dramat Czeczenów trwa od kilku miesięcy, kilkadziesiąt osób żyje tam bez wody, prądu i światła. Miasto zaproponowało jednej rodzinie mieszkanie komunalne, jednak uchodźcy nie przyjęli tej oferty, z uwagi na brak kuchni. Czeczenom, którzy biorą udział w programie integracyjnym ratusz chciał pomóc w znalezieniu mieszkania do wynajęcia.

Uchodźcy pomimo tragicznych warunków panujących na Magnoliowej niechętnie traktują te oferty. – W sierpniu zorganizowaliśmy 10 rozmów z właścicielami potencjalnych mieszkań, jednak Czeczeni nie stawili się na żadnym spotkaniu – mówi Paweł Fijałkowski zastępca prezydenta Lublina. Do tej pory tylko jedna rodzina wyprowadziła się z budynku przy Magnoliowej. Cześć osób może przenieść się do ośrodków dla uchodźców, jednak i tą propozycję odrzucili.

- Integracja wymaga zaangażowania obu stron, w ośrodkach uchodźcy mogą nauczyć się języka polskiego a bez tego bardzo trudno będzie im się odnaleźć w naszym kraju – uważa Rafał Rogala szef urzędu ds. cudzoziemców, który gościł dziś w Lublinie na spotkaniu Dziś przedstawicieli samorządu i administracji rządowej. Uczestnicy spotkania postanowili powołać zespół który zajmie się rozwiązywaniem problemów uchodźców w regionie, nie tylko tych mieszkających na Magnoliowej.

pit