Pożar wybuchł w piątek około godz. 22.20. O godzinie 23 ogień zajmował już cały dach. Strażacy ewakuowali wszystkich mieszkańców kamienicy. Pożar gasili ponad cztery godziny – z ogniem zmagało się 14 zastępów, łącznie 41 strażaków.
Na poddaszu jedno z mieszkań zajmowała starsza kobieta. Na szczęście, nie było jej w kamienicy, gdy zaczęło się palić. A reszta poddasza była niezamieszkana.
Co stało się z ewakuowanymi mieszkańcami?
– Z tego co wiem, wszyscy rozeszli się po rodzinach. Podobno miasto proponowało im hotel Victoria, ale nikt nie skorzystał – wyjaśnia sąsiad.
– Spustoszenia są tak duże, że nie można określić nawet prawdopodobnej przyczyny pożaru – dodaje Michał Badach ze Straży Pożarnej w Lublinie.
Wiadomo jedynie, że źródło pożaru było na poddaszu.
Przyczynę wybuchu ognia będzie ustalała policja. – Wiemy już, że w pustostanie na poddaszu zbierała się młodzież – mówi Anna Smarzak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Po ugaszeniu pożaru z dachu zostały tylko spalone elementy drewnianych belek.
Mieszkania na pierwszym piętrze zostały zalane wodą użytą do akcji gaśniczej. Pacownicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Lublinie zdecydowali, że ze względu na zniszczenia, ludzie nie mogą mieszkać w kamienicy.
Budynkiem administruje Zarząd Nieruchomości Komunalnych. Mieszkało tam pięć rodzin.
– Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w poniedziałek sprawdzi, jakie są główne potrzeby pogorzelców. W ciągu kilku dni nadzór budowlany musi rozstrzygnąć, czy budynek nadaje się do remontu, czy do wyburzenia – mówi Katarzyna Czerniak-Mieczkowska, rzeczniczka lubelskiego Ratusza.
I dodaje, że wszystko wskazuj na to, że trzeba będzie poszukać nowych lokali dla tych rodzin.
Czytaj także:
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?