Miasto proponowało teren dawnego wysypiska śmieci w Jawidzu pod budowę nowego toru. To z kolei nie spodobało się ani użytkownikom toru, ani okolicznym mieszkańcom. Innych propozycji nie było. W zeszłym roku PZMot sprzedał prawo do wieczystego użytkowania terenu przy ul. Zemborzyckiej w Lublinie deweloperowi. 9 mln zł miało pójść na budowę nowego takiego obiektu.
Przynajmniej tak obiecywały władze miasta i województwa. Z kolei pomysł budowy toru spotkał się z dużym zainteresowaniem władz... Bydgoszczy. Jak udało nam się ustalić, lubelski ratusz jeszcze się nie poddał. Ratusz nie potwierdza i nie zaprzecza. – Lokalizacja toru to sprawa skomplikowana. Jedyne, co mogę powiedzieć, to że intensywnie nad nią pracujemy – mówi Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik lubelskiego Ratusza.
– Szanse na powstanie nowego toru są raczej marne – ocenia Waldemar Czerniak, szef lubelskiego PZM. – Choć nie można wykluczyć żadnego rozwiązania – dodaje.
– Przed wyborami samorządowymi każdy obiecywał pomoc. Teraz słyszymy, że PZM wycofuje się z Lublina do Bydgoszczy – mówi Michał Kawka, jeden z organizatorów ruchu obrony Toru Lublin. I zapowiada: – Nie odpuścimy sprawy. Nie po to ściągaliśmy ludzi z nocnych wyścigów na tor, aby teraz znowu wrócili na ulice. Będziemy protestować.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?