Longina Gołoś przeniosła się na ul. Topolową z centrum Lublina w poszukiwaniu spokojnego, czystego miejsca do życia. – Chciałam mieszkać na ekologicznym skrawku miasta. Kiedyś ul. Topolowa rzeczywiście nim była – opowiada.
Niedawno wszystko zaczęło się jednak zmieniać.
Od miesiąca na działce naprzeciwko bloku pani Longiny powstaje myjnia samochodowa. Okoliczni mieszkańcy mają żal, że nikt nie zapytał ich o opinie w tej sprawie. – Niektórzy do tej pory nie wiedzą, co budują naprzeciwko naszego bloku. Ja poszłam zapytać o to w Wydziale Architektury i Budownictwa Urzędu Miasta – mówi zbulwersowana pani Longina. – Nie zapytali nas o zdanie, a przecież mieszkamy obok – skarży się jej sąsiadka, Krystyna Zawiślak. – To my najbardziej odczujemy działanie myjni. Pojawi się więcej samochodów, zrobi się głośno. W powietrzu unosić się będzie cała tablica Mendelejewa przez chemikalia, którymi będą myć samochody – przewiduje kobieta. - Nie będziemy mogli otworzyć okna – dodaje.
Urzędnicy miejscy przyznają, że przy wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy nie zapoznali się ze zdaniem mieszkańców bloku przy Topolowej 2 i 4.
Jak podkreślają, nie musieli, bo prawo od nich tego nie wymaga. – Myjnie samochodowe nie są zaliczone do obiektów mogących znacząco oddziaływać na środowisko i nie wymagają przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko, a co za tym idzie tzw. konsultacji społecznych – informuje Beata Bielawska z Wydziału Architektury i Budownictwa Urzędu Miasta w Lublinie.
O budowie czterostanowiskowej myjni urzędnicy powiadomili, jedynie właścicieli działek sąsiadujących z tą, na której powstanie inwestycja. – Do urzędu nie wpłynął żaden sprzeciw – informuje Bielawska.
Mieszkańcy bloków przy ul. Topolowej 2 i 4 są zdesperowani. Zbierają podpisy i przygotowują pismo do prezydenta Lublina. – Chcemy interweniować w tej sprawie, dopóki budowa nie zaczęła się jeszcze na dobre – mówi Krystyna Zawiślak – Żeby później nikt nam nie zarzucił, że zwlekaliśmy z interwencją i już nic nie da się zrobić – dodaje.
Według urzędników jednak, „klamka już zapadła”.
- Na wniosek inwestora, po sprawdzeniu projektu, wydane zostało pozwolenie na budowę. Pozwolenie jest ostateczne, inwestor może budować – podsumowuje Bielawska.
Do sprawy wrócimy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
