W niedawnym plebiscycie tygodnika "Piłka nożna" Brzyski został uznany najlepszym lewym obrońcą ekstraklasy. W tej klasyfikacji wyprzedził m.in. reprezentacyjnych defensorów: Piotra Brożka z Wisły Kraków oraz Seweryna Gancarczyka z Lecha Poznań (a kiedyś Hetmana Zamość).
A propos reprezentacji; ostatnio Brzyski zyskał uznanie w oczach selekcjonera Franciszka Smudy i dostał powołanie na styczniowy, towarzyski turniej w Tajlandii.
- To dla mnie wspaniały prezent. Dokładnie taki, jaki sobie wymarzyłem - nie kryje radości obrońca. - Trener Smuda oglądał mnie w dwóch meczach, w których wypadłem średnio. Być może jednak miał w głowie moje wcześniejsze dobre mecze - zastanawia się Brzyski.
Jesienią obrońca zagrał dla Ruchu w siedemnastu spotkaniach. Strzelił jedną bramkę i miał dwie asysty. Ostatnio narzekał trochę na problemy zdrowotne, ale niedługo będą one tylko historią. - Nie odniosłem na szczęście poważnej kontuzji, która wymagałaby operacji. Fakt faktem miałem jednak lekką obniżkę formy - mówi zawodnik.
Obok wspomnianych wyróżnień, Brzyskiego doceniła też TVP 2, umieszczając go w najlepszej jedenastce w magazynie "Szybka piłka". Lublinianin zajmuje też czternaste miejsce na liście "Piłki nożnej", jeśli chodzi o średnią not za występy w tym sezonie. Obrońca legitymuje się wynikiem 3,26 na mecz w sześciostopniowej skali.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
