Monitoring na osiedlu 40-lecia ma pojawić się po tym, jak nastoletni wandal sterroryzował blok przy ul. Niepodległości.
W środę przedstawiciele osiedla spotkali się z urzędnikami z Wydziału Bezpieczeństwa Mieszkańców i Zarządzania Kryzysowego lubelskiego Ratusza.
– Monitoring jest dobrym sposobem na zapewnienie bezpieczeństwa, ale w budżecie miasta brakuje środków, żeby go rozbudować – mówił przed spotkaniem Jerzy Ostrowski, dyrektor wydziału.
– Już dwa lata temu wystąpiłem do wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni, żeby zakładali kamery na własną rękę i ewentualnie włączali je w system miejskiego monitoringu.
Na osiedlu 40-lecia pomysł się spodobał.
– Umówiliśmy się, że miasto zapewni obsługę, konserwację i pomoc techniczną, a mieszkańcy będą partycypować w kosztach – mówi Adam Osiński z rady nadzorczej Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Motor”. – Myślimy o zamontowaniu czterech kamer. Na pewno będzie jedna przy budynku przy ul. Niepodległości 7.
Lokalizację pozostałych kamer mieszkańcy pozostałych bloków mają ustalić do września.
Potem swoje propozycje przedstawią magistratowi. Na monitoring złożą się sami. – Kamery dobrej klasy kosztują w granicach 20 tys. zł. Może to być rozłożone na raty – informuje Osiński.
Zobacz też:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?