Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Teren przy ul. Hetmańskiej w Lublinie jak afrykańska sawanna

Maria Krzos
Małgorzata Genca
Rozległy teren położony wzdłuż ul. Hetmańskiej, między SPA Orkana a parkingiem i myjnią samochodową, na pierwszy rzut oka bardziej przypomina afrykańską sawannę niż centrum jednej z największych lubelskich dzielnic. Pokrywa go gęsta, wysoka na co najmniej metr trawa, chaszcze oraz krzewy. Od sawanny różnią go dwa elementy: orzechy włoskie, które rosną tu zamiast baobabów czy akacji, oraz worki ze śmieciami i stare meble, leżące w zaroślach.

Z prośbą o interwencję w sprawie nieużytku przy ul. Hetmańskiej zwróciła się do nas jedna z mieszkanek bloku przy tej ulicy. - Najstarsi mieszkańcy osiedla Błonie nie przypominają sobie, by ten teren był kiedykolwiek koszony - relacjonuje. - Pamiętam, że kiedy Lublin starał się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury po cichu liczyliśmy, że może z tej okazji ktoś tu wykosi. Nic takiego się, niestety, nie stało. Krajobraz wzbogacił się jedynie o kolejne worki śmieci, które ktoś tu podrzuca.

O nieużytek zapytaliśmy Spółdzielnię Mieszkaniową „Czuby”. - Teren ten należy prawdopodobnie do osób prywatnych, które odzyskały go od Urzędu Miasta - odpowiada Ryszard Burski, prezes spółdzielni.

Przyznaje, że obszar ten jest zaniedbany. Spółdzielnia nie ma jednak możliwości porządkowania i koszenia terenów prywatnych.

Ratusz częściowo potwierdza informacje SM „Czuby”. Okazuje się jednak, że spory kawałek zaniedbanego terenu przy ul. Hetmańskiej jest własnością miasta. - Około 40 procent - precyzuje Joanna Bobowska z biura prasowego Urzędu Miasta. - Nasza część działki była koszona na przełomie maja i czerwca. W najbliższym czasie planowane są kolejne prace. Większość tego terenu znajduje się jednak w rękach prywatnych właścicieli.

Urząd Miasta, podobnie jak spółdzielnia, tłumaczy, że nie może wydawać publicznych pieniędzy na koszenie prywatnego terenu. Tym bardziej że funduszy budżetowych ledwo starcza na utrzymanie czystości w tych miejscach, które do miasta należą. - Prywatnych właścicieli do uporządkowania działki może zmobilizować Straż Miejska - podpowiada Bobowska.

Okazuje się, że straż zna ten teren. - Próbujemy się skontaktować z właścicielami działki i zobligować ich do jej uprzątnięcia - informuje Robert Gogola, rzecznik prasowy straży.

SM zajmuje się sprawą od kwietnia.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto