Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tak trudnego i ważnego weekendu jeszcze nie było

Redakcja
To może być walka na noże. Koszykarki AZS UMCS Lublin czeka najważniejszy jak dotąd mecz w tym sezonie. W przedostatnim spotkaniu rundy zasadniczej podejmą Ostrovię Ostrów Wielkopolski. Stawką starcia (godz. 18, hala MOSiR przy Al. Zygmuntowskich 4) może być awans do czołowej szóstki.

Zasady rozgrywek koszykarek i koszykarzy na zapleczu ekstraklasy nieco się różnią. Panowie po sezonie regularnym walczą w pucharowej fazie play-off, panie natomiast dzielą się na dwie grupy. Czołowa szóstka grupy B (w której grają lublinianki) łączy się z czołową szóstką grupy A (z zaliczeniem bezpośrednich spotkań z pierwszej fazy), natomiast dolne czwórki walczą o utrzymanie.

Obecnie AZS UMCS jest siódmy i traci jedno oczko do Mostostalu Rzeszów oraz właśnie Ostrovii.

- Jeśli wygramy, to nie będzie tak, że zapewnimy sobie awans. Zostanie jeszcze jedna kolejka do końca. Ale faktycznie, ten mecz jest arcyważny - przyznaje Cezary Nowak, trener, który po rozmowie w środku tygodnia z wiceprezesem Dariuszem Szymczukiem, powrócił oficjalnie na stanowisko.

Drugim szkoleniowcem został Waldemar Cybulak. - Zawsze musi być na ławce minimum dwóch trenerów. Cieszę się, że wreszcie u nas tak jest. Drugi człowiek zawsze spojrzy inaczej na sytuację, coś doradzi, zmieni być może błędny punkt widzenia - przekonuje Nowak.

Sobotnią rywalizację trener lublinianek ma prawo potraktować bardzo osobiście. Ostrovia podeszła nie fair do starcia w pierwszej rundzie i nie chciała go przełożyć, mimo że AZS UMCS dysponował praktycznie tylko sześcioma zawodniczkami. - Wciąż jestem zły. Na pewno będzie wyjątkowa motywacja, zwłaszcza że to mecz ostatniej szansy na własnym parkiecie - mówi Nowak. - Ale nie wywierajmy presji na dziewczyny i nie róbmy zbyt dużego szumu - dodaje.

Do Pruszkowa bez Michała Sikory

Jeszcze nie czas na powrót Michała Sikory. Olimp-Start Lublin zagra dzisiaj ze Zniczem w Pruszkowie (godz. 18) bez swojego rozgrywającego. Powrót "Sikora" po kontuzji miał nastąpić - według optymistycznych prognoz - 30 stycznia. Niestety, będzie inaczej.

- Byłem na badaniach, lekarz chce się upewnić, że wszystko jest w porządku, więc jeszcze nie zagram. Idę na konsultacje w przyszłym tygodniu - mówi Sikora.

Zarówno rozgrywający, jak i jego koledzy (Tomasz Celej, Łukasz Kwiatkowski, Paweł Kowalski, Adam Myśliwiec i Tomasz Prostak) zostali nominowani do Meczu Gwiazd I Ligi, który odbędzie się 14 marca w Krośnie. Na zawodników Startu, którzy zagrają w ekipie Wschodu, będzie można głosować od 1 lutego za pośrednictwem strony www.pzkosz.pl. Dwójka Prostak - Myśliwiec będzie wybierana w kategorii zawodników młodzieżowych. Wśród wszystkich młodzieżowców, do meczu zakwalifikuje się tylko dwóch. Choć inicjatywa organizacji takiego meczu jest atrakcyjna, to niekoniecznie ucieszyła ona lublinian, którzy i tak bywają w tym sezonie przemęczeni, a także prześladowani przez kontuzje. Na dodatek czeka ich teraz ciężki i napięty terminarz spotkań. Już mecz ze Zniczem będzie należał zapewne do najtrudniejszych w sezonie. W Pruszkowie nie ma co prawda Marcina Ecki, ale grają za to pozyskani z Sudetów Jelenia Góra Janavor Weatherspoon oraz Sławomir Nowak. Na szczęście Startowi, poza kontuzjami Sikory i Michała Samborskiego, nie dokuczają problemy zdrowotne.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto