Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tajemnica kapliczki Świętego Mikołaja przy ul. Chodźki w Lublinie. Zobacz zdjęcia!

Leszek Mikrut
Jest ich jeszcze stosunkowo dużo w naszym mieście. Przeważnie mijamy je, nie zwracając na nie uwagi. Ale każda z tych przydrożnych kapliczek ma swą historię, o której coraz bardziej zapominamy, coraz mniej wiemy…

Na niewielkim wzgórku, tuż przy chodniku obok krawędzi ul. Chodźki znajduje się murowana otynkowana kapliczka utrzymana w typie wnękowym. Jest ona dwudzielna i kryta czterospadowym daszkiem. Wiedzie do niej siedem schodków. Zwieńczenie obiektu stanowi krzyż. Niszę zamyka metalowa krata, a za nią jeszcze niedawno umieszczona była gipsowa figurka Matki Bożej Niepokalanie Poczętej. Ale, jak się okazuje, znajdowała się ona tam tylko „gościnnie”. Dziś we wnętrzu stoi jedynie wazon z kwiatami oraz niewielki obrazek o treści religijnej.

Kapliczka powstała 114 lat temu z fundacji Leona Chrzanowskiego, o czym informuje napis na tylnej jej ścianie. A poświęcona jest Świętemu Mikołajowi.

Ale dlaczego ten właśnie święty jest jej patronem?

- Kapliczkę ufundował w 1905 roku mój pradziadek Leon Chrzanowski herbu Nowina – informuje Włodzimierz Chrzanowski, właściciel lubelskich firm „Locomotiva” i „Stalmet”. - Był on sędzią Sądu Grodzkiego, jak również prowadził w naszym mieście działalność gospodarczą. Leon Chrzanowski wraz ze swymi braćmi brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej w latach 1919-1921 i bronił kościoła na wzgórzu staromiejskim na Czwartku. Wszyscy bracia do tego stopnia wykazali się męstwem, że na ich cześć i w podziękowaniu za dokonania frontowe w tym lubelskim kościele pw. Św. Mikołaja umieszczona została stosowna tablica pamiątkowa. Znajduje się ona tam do dnia dzisiejszego.

Św. Mikołaj jest patronem kupców, a pan Leon Chrzanowski prowadził działalność gospodarczą, bronił kościoła pod wezwaniem św. Mikołaja. Nie ma więc niczego dziwnego w fakcie, iż właśnie na cześć Mikołaja polecił wystawić kapliczkę.

Rodzina Chrzanowskich związała swą historię z Lublinem jeszcze około roku 1877, kiedy to protoplaści rodu zakupili majątek od rodziny Bielskich. Był to pas ziem od Elizówki aż do ul. Chmielnej w Lublinie, gdzie obecnie znajduje się Klinika Okulistyki Uniwersytetu Medycznego. Ale centralnym obiektem majątku pozostawał dwór wybudowany w drugiej ćwierci XVII wieku, prawdopodobnie na miejscu wcześniej istniejącego zboru ariańskiego Leszczyńskich. Domniemanymi fundatorami dworu była rodzina Gorajskich. W 1737 roku właścicielem folwarku został Felicjan Bielski wraz z rodziną. Stąd też utrwalona później nazwa zabudowań. Ale od 1877 roku przez kolejne 100 lat folwark na Bielszczyźnie był własnością rodziny Chrzanowskich.

Św. Mikołaj wiele lat, bo przez pierwsze prawie 40 swej nowej lokalizacji, spokojnie patrzył z kapliczki na przechodniów, wędrowców. Ale do czasu...

- Moja ciotka opowiadała - wspomina Włodzimierz Chrzanowski - że podczas II wojny światowej pewien żołnierz przyniósł do niej ową figurę i zaproponował, że odsprzeda ją. Ciotka natychmiast zorientowała się, iż jest to właśnie figurka z owej kapliczki ufundowanej przez pradziadka Leona. Bez chwili namysłu wyjęła portmonetkę i zapłaciła cenę, jaką podał żołnierz. Od tamtego momentu figurka zawsze była już w naszym domu - dodaje.

Dziś k kapliczka prezentuje się w odnowionej odsłonie, z oświetleniem w środku oraz z repliką figury św. Mikołaja. A ta została wykonana, podobnie jak oryginał - z drewna lipowego. Tym razem fundatorem jest Włodzimierz Chrzanowski, prawnuk Leona. Oryginał zaś figury poddany był pracom konserwatorskim i znajduj się on, zgodnie z rodzinną tradycją, w domostwie rodu Chrzanowskich, a dokładniej - u brata pana Włodzimierza.

W tej też okolicy przy ul. Generała Augusta Fieldorfa powstało nowe osiedle mieszkaniowe i - jak przystało na sąsiedztwo kapliczki - nosi ono nazwę Mikołajowego Wzgórza.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto