Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szumiąca zmora przy ul. Narutowicza nie odpuszcza

Aleksandra Antonowicz
Aleksandra Antonowicz
Nikt nie może pomóc Kazimierzowi Kowalskiemu, który męczy się z szumiącym klimatyzatorem zamontowanym w pobliskim sklepie. Mieszkaniec kamienicy chce usunięcia urządzenia, jednak nie ma żadnych podstaw, by to zrobić. Sęk w tym, że denerwujący dźwięk nie pozwala żyć panu Kazimierzowi.

– To urządzenie szumi w dzień i w nocy. Mieszkam na trzecim piętrze, a sklep mięsny jest na parterze. Wiem, że szum dochodzi właśnie stamtąd! Nikt nie może i nie chce nam pomóc – żali się mieszkaniec. – Wszyscy mówią, że nie ma podstawy ku temu, by urządzenie zostało usunięte.
Jak udało nam się ustalić, klimatyzator nie został zamontowany legalnie, ale wykonana instalacja nie musi być usunięta. – Przepisy ustawy o prawie budowlanym mówią najpierw jak zalegalizować samowolkę, a dopiero w ostateczności nakazują przywrócić stan poprzedni. Brak możliwości doprowadzenia samowolnie wykonanych robót do stanu zgodnego z prawem, skutkuje wydaniem decyzji przywróceniu stanu poprzedniego, a więc likwidacji instalacji – mówi Robert Lenarcik, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Lublinie.

Każdy mieszkaniec, który uważa, że szkodzi mu jakiś hałas, może się zwrócić o pomoc. – Jeżeli ktoś uskarża się na nadmierny hałas panujący w mieszkaniu, to tylko sanepid może sprawdzić, czy tak naprawdę jest – wyjaśnia Elżbieta Spólnicka z Wydziału Ochrony Środowiska UM Lublin. – Sprawa pana Kowalskiego została przekazana do Państwowego Inspektoratu Sanitarnego w Lublinie. Sanepid przeprowadził pięciokrotny pomiar hałasu, który wykazał brak przekroczeń dopuszczalnych norm – wyjaśnia.

Skoro hałas dochodzący z klimatyzatora nie przekracza dopuszczalnego progu, to urzędnicy uważają, że problemu nie ma. – Nikt nam nie chce pomóc. Dlaczego? Przecież to naprawdę jest dla nas problemem. Wiem, że nasi sąsiedzi tego nie mają w domu, bo hałas dochodzi w pionie tylko do nas – żali się mieszkaniec.
Jest kilka poziomów hałasu dopuszczanych przez urzędników. W dzień, w mieszkaniach norma nie może przekroczyć 40 decybeli, w nocy granica sięga 30. Dla porównania zwykła rozmowa ludzka generuje aż 50 – 60 decybeli.

Hałas w mieszkaniu pana Kowalskiego nie przekracza żadnej z tych norm, jednak mieszkaniec nadal uskarża się na istniejący problem. – Klimatyzator nie chodzi w tej chwili. Nie rozumiem dlaczego ten pan nęka mnie, skoro badania nie wykazują żadnych odchyleń – mówi Andrzej Hwalisz, właściciel sklepu mięsnego, w którym stoi klimatyzator.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto