Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital wojskowy walczy z NFZ o kontrakty dla nowych oddziałów

Gabriela Bogaczyk
Centrum Rehabilitacji przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej
Centrum Rehabilitacji przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej Anna Kurkiewicz
Szpital wojskowy jest gotowy do otwarcia nowych oddziałów: endokrynologii i reumatologii. Plany hamuje NFZ, który nie chce ogłosić konkursów w tych specjalizacjach, a pacjenci stoją w kolejkach.

Szpital wojskowy w Lublinie chce otworzyć nowe oddziały. W Centrum Rehabilitacji przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej mają powstać endokrynologia, reumatologia i gastroenterologia.

- Mamy ogromny potencjał osobowy i nowoczesny sprzęt. Lekarze pokończyli nawet drugie specjalizacje w tych dziedzinach, by móc leczyć pacjentów. Problemem jest tylko kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, który od lat nie ogłasza nowych konkursów. Nie mamy źródła finansowania, dlatego nie możemy otworzyć nowych oddziałów - wyjaśnia Barbara Leńczuk, rzeczniczka prasowa szpitala wojskowego.

Komendant szpitala prowadzi w tej sprawie rozmowy z dyrektorem lubelskiego oddziału NFZ. - Jesteśmy już gotowi do adaptacji pomieszczeń przy ul. Skłodowskiej, ale czekamy na decyzje funduszu - dodaje Leńczuk.

Tłumy pacjentów

Oddziały, jakie chce otworzyć szpital wojskowy, są bardzo potrzebne. W Lublinie na planowane przyjęcie na oddział endokrynologiczny czeka się z reguły około dwóch tygodni. Jednak najbliższy wolny termin jest dopiero w lutym 2016 roku. Z kolei na wizytę w poradni endokrynologicznej można czekać nawet do października przy-szłego roku. Te informacje potwierdza także prof. Jerzy Tarach, p.o. kierownika kliniki endokrynologii w szpitalu przy Jaczewskiego. - Przydałyby się nowe placówki w województwie. W naszym oddziale mamy 25 miejsc. Pacjentów zawsze jest więcej. Wtedy dostawiamy łóżka na korytarzu. Nowy oddział mógłby nas trochę odciążyć. Tym bardziej, że badania endokrynologiczne są bardzo drogie, a tłumy czekają na wizytę w poradni - informuje prof. Tarach.

Podobnie wygląda sytuacja w dziedzinie reumatologii. Dr n. med. Mariusz Piotrowski zaznacza, że w naszym regionie wolne łóżko w klinice reumatologii to bardzo rzadki widok.

- Więcej poradni w Lublinie poprawiłoby dostęp pacjentów do lekarzy. Tym bardziej, że pacjenci z problememi reumatologicznymi potrzebują regularnych kontroli w poradni - wyjaśnia dr n. med. Piotrowski.

Ale Narodowy Fundusz Zdrowia jest nieugięty. - Informuję, że lubelski NFZ zawiera kontrakty z poszczególnymi placówkami medycznymi wyłącznie w wyniku prowadzonych postępowań konkursowych. Z uwagi na fakt, że ustawa z 16 grudnia 2015 umożliwia przedłużenie obowiązujących umów do 30 czerwca 2017 r., do tego czasu świadczenia w omawianych zakresach będą realizowały dotychczasowe placówki medyczne - tłumaczy Małgorzata Bartoszek, rzeczniczka lubelskiego NFZ.

Ten mechanizm potwierdza szpital wojskowy. - NFZ przedłuża z nami umowy tylko w oddziałach, które już mamy. W nowych już nie - mówi Leńczuk.

W Lublinie działają 2 oddziały i 18 poradni w dziedzinie endokrynologii. Natomiast w woj. lubelskim funkcjonuje 6 oddziałów oraz 16 poradni endokrynologicznych. - Świadczenia w omawianych zakresach są zabezpieczone dla pacjentów z naszego regionu w ramach umów zawartych z poszczególnymi placówkami medycznymi - ocenia rzeczniczka lubelskiego NFZ.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto