Szpital przy ul. Jaczewskiego: Nie pobierają krwi pępowinowej

Rodzice noworodków, które przychodzą na świat w szpitalu przy ul. Jaczewskiego, nie mogą skorzystać z opcji pobrania krwi pępowinowej.

- Dlaczego matka, która chce tam rodzić, nie ma prawa do takiej usługi? To szok i skandal - poinformował nas Czytelnik i dodał, że przed 2011 rokiem taka usługa w SPSK4 była możliwa. Szpital tłumaczy, że pobranie krwi to jedno, a drugie to jej przechowywanie, czym zajmują się specjalne banki.

- Zmieniły się przepisy, które postawiły większe wymagania dla banków. Dopiero gdy będziemy mieli stuprocentową pewność, że wszystkie wymogi prawne są spełnione, to będziemy mogli podpisać umowę z bankiem. W tym tygodniu dostaliśmy propozycję umowy od Polskiego Banku Komórek Macierzystych i dział prawny szpitala w porozumieniu z kliniką położnictwa ją analizuje - wyjaśnia Marta Podgórska, rzeczniczka SPSK 4 w Lublinie.

- Umowy z SPSK4 nie mamy od trzech lat. Szpital miał zastrzeżenia do umowy i się wycofał. To dla nas wyjątkowa sytuacja, gdyż współpracujemy z pozostałymi szpitalami w Lublinie i w Polsce. Przez dłuższy czas nie widzieliśmy szans na porozumienie. Ostatnio to się zmieniło, odbyło się już kilka spotkań - wyjaśnia dr Tomasz Baran z Polskiego Banku Komórek Macierzystych, największej instytucji w Polsce, w której za opłatą można zdeponować krew pępowinową.

- Pobieranie krwi pępowinowej jest regulowane przez tzw. ustawę transplantacyjną i rozporządzenia do niej. W oparciu o te zapisy szpital oczekuje m.in. zewnętrznych szkoleń dla personelu. Wierzę, że w ciągu miesiąca uda się nam zakończyć proces negocjacji ze szpitalem - dodaje.

Komórki macierzyste z krwi pępowinowej można wykorzystać przy przeszczepach - odbudowują zniszczone tkanki i w ten sposób ratują życie. To szansa na terapię w przypadku białaczki czy ziarnicy.

Marta Ćwik-Hetman