Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Święta i alkohol: Nawet mała lampka win(n)a

Łukasz MM-kowicz
Łukasz MM-kowicz
Zbliża się czas wyjazdów i rodzinnych spotkań. Osoby, które zamierzają wypić choćby odrobinę alkoholu przed jazdą, powinny pamiętać, że nawet mała dawka wpływa na nasz organizm.

Kierowca pod wpływem alkoholu stwarza zagrożenie nie tylko dla siebie i podróżnych, których przewozi, ale także dla pozostałych uczestników ruchu.

Groźna nawet mała ilość

Nawet niewielka dawka alkoholu sprawia, że nasze funkcje wzrokowe są zaburzone, przez co kierowca nie jest w stanie prawidłowo odbierać, tego co dzieje się na drodze. Alkohol ogranicza samo pole widzenia – kierowca ma tendencję do patrzenia na wprost, przez co nie dostrzega innych pojazdów i pieszych znajdujących się np. na poboczu.

Zaburzeniom ulega także ocena odległości i prędkości. Im większy poziom alkoholu we krwi, tym bardziej kierowca staje się niebezpieczny. – Charakterystyczne dla nietrzeźwych kierowców są brawurowe zachowania na granicy ryzyka – przejeżdżanie na czerwonym świetle, znaczne przekraczanie prędkości czy nie zapinanie pasów – mówią Zbigniew Weseli, trener ze Szkoły Jazdy Renault.

Choć w Polsce dozwolony limit alkoholu we krwi wynosi 0,2 promila, to już przy stężeniu zaledwie 0,1 promila koncentracja kierowcy podczas jazdy ulega obniżeniu.

Jednocześnie zmniejsza się jego zdolność do prawidłowej oceny sytuacji na drodze. Kieliszek wina o pojemności 150 mililitrów zawiera około 12 proc. czystego alkoholu. Choć każdy organizm trawi alkohol inaczej –  po godzinie od spożycia wyskokowego trunku, stężenie alkoholu w organizmie osoby ważącej około 80 kilogramów wynosi 0,1 promila.

– Kierowca, który ma w planach jazdę samochodem, nie powinien w ogóle pić alkoholu – przestrzega Weseli. – Nawet przy minimalnych dawkach może pojawić się problem z koordynacją wzrokową-ruchową kierowcy, która ma fundamentalny wpływ na bezpieczeństwo jazdy – dodaje.

Nie wierz w mity

Wielu kierowców wierzy w domowe sposoby na błyskawiczne pozbycie się alkoholu z organizmu. Ale specjaliści przestrzegają. – Nie ma reguły, każdy organizm reaguje inaczej – przestrzega dr Michał Tchórz ze szpitala im. Jana Bożego w Lublinie. – Na pewno kobiety trzeźwieją wolniej niż mężczyźni. Najlepiej jednak w ogóle nie pić, nawet szklanki wina, jeśli zamierzamy wsiąść za kółko – dodaje.

Nie pomoże też kawa, która jedynie na krótką chwilę może stłumić uczucie senności, nie zneutralizuje jednak alkoholu. Na spadek ilości alkoholu nie wpłynie też intensywne wdychanie świeżego powietrza, żucie gumy miętowej czy obfity posiłek.

Uwaga na nietypowe zachowania

W ubiegłym roku nietrzeźwi kierowcy byli sprawcami prawie 10 proc. wszystkich wypadków spowodowanych przez kierujących.

Tymczasem specjaliści przestrzegają: bądźmy wyczuleni na nietypowe zachowania pozostałych użytkowników dróg. - Jeśli widzimy kierowcę, który jadąc przekracza linię jezdni, szeroko pokonuje zakręty, jedzie nierównym tempem czy wjeżdża tam, gdzie jest to niedozwolone, należy maksymalnie zwolnić i uważnie obserwować sytuację. Każdy nieobliczalny manewr nietrzeźwego kierowcy może mieć fatalne skutki także dla tych osób, które jadą prawidłowo – ostrzega Weseli.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Święta i alkohol: Nawet mała lampka win(n)a - Lublin Nasze Miasto

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto