Chodzi o pociąg, który o godz. 16.50 we wtorek odjechał z Lublina do Rzeszowa.
– Pomimo straszliwego tłoku panującego w wagonie, miejsca zabrakło i kilka osób zostało na peronie. Z biletem i ciężką torbą w ręku – napisał do nas Michał Fabijański, jeden z pasażerów.
Powód? Awaria. – Dłuższy szynobus na 260 miejsc był niesprawny, wysłaliśmy więc krótszy. Na 160 miejsc – tłumaczy Krzysztof Pawlak z Podkarpackiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
Kolejarze obiecali poprawę. – W okresie świąt będziemy wysyłać na tę trasę skład zestawiony z dwóch szynobusów. Razem będzie 320 miejsc – zapewnia Pawlak.
Tymczasem, obsługująca dalekobieżne połączenia spółka PKP Intercity już uprzedza, że z miejscami w pociągach może być kiepsko. Przewoźnik przetrząsnął swoje kasy biletowe i sprawdził, gdzie pasażerów będzie najwięcej.
A później przelał wiedzę w tabelkę i zaznaczył na czerwono pociągi, w których zajętych może być od 95 do 100 proc. miejsc.
Zajętych od 95 do 100 proc. miejsc kolej spodziewa się w: piątkowym pociągu z Zielonej Góry do Zamościa, piątkowym „Sztygarze” z Wrocławia (odj. 10.30) do Lublina, piątkowym „Gałczyńskim” z Lublina (odj. 8.22) do Szczecina i powrotnym składzie, który ze Szczecina wyjedzie o godz. 11.20.
Od 80 do 94 proc. frekwencji kolej spodziewa się w dwóch piątkowym składach: z Lublina (odj. 8.35) do Gdyni i z Bydgoszczy (odj. 12.51) do Lublina.
Czytaj także:
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?