Podobno Dzień Pocałunku był ideą jednej z brytyjskich firm, które sprzedają abonament stomatologiczny - pomysł podchwyciło ONZ i na początku lat 90. oficjalnie w kalendarzu honorowe miejsce zajęło całowanie. O popularności tego aktu świadczą możliwości świętowania - jest jeszcze 6 lipca i 28 grudnia (ten zwie się Światowym Dniem Całowania, więc rezerwują go zakochani). Choć większości kojarzy się z wyrażaniem całej gamy uczuć - od sympatii, przez wdzięczność, po pożądanie czy miłość - naukowcy twierdzą: to biologia, a nie romantyzm...
Helen Fisher, znana antropolog, głosi, że pocałunek jest po prostu oceną genów potencjalnego partnera. Ewolucja dała nam w darze intuicyjne poszukiwanie osobnika, który będzie odpowiedni, by przyczynił się do wydania na świat zdrowego potomstwa. Wpływa na to zróżnicowanie materiału genetycznego, bo obniża ryzyko wad rozwojowych i chorób dzieci. Dlaczego w takim razie pocałunek jest atrakcyjny nawet po ślubie? Badaczka uważa, że mężczyźni podczas całowania dostarczają partnerkom porcje testosteronu, który znajduje się w ich ślinie i nasila kobiece pożądanie. Tymczasem kobieta wpływa na podniesienie poziomu oksytocyny u mężczyzny - to hormon przywiązania, którego obecność gwarantuje partnerce opiekę i zapewniony byt.
Pocałunek redukuje także poziom kortyzolu - hormonu stresu, zapewne m.in. ten fakt wpływa na to, ze całujący się często i regularnie żyją dłużej o 5 lat. "Każdy pocałunek uruchamia niezwykle skomplikowane procesy chemiczne. Organizm wydziela tak zwane peptydy neuralne, stymulujące system immunologiczny. W krwiobiegu pojawiają się zwiększone dawki adrenaliny i insuliny. Nasz system pracuje na zwiększonych obrotach. Jeden namiętny pocałunek odpowiada 100 metrom biegu. Gdy się całujemy, uruchamia się aż 29 mięśni. Wzrasta tętno, podnosi się ciśnienie krwi, rozszerzają źrenice oczu. Pocałunek to doskonałe ćwiczenie i zabieg upiększający w jednym - w jego wyniku skóra się zaróżawia i napina" - pisała Katarzyna Franke ["The Scotsman"]
Są też jednak naukowcy, którzy przed całowaniem ostrzegają... Groźny może być szczególnie pocałunek francuski - podczas aktu tego rodzaju wymieniamy się z partnerem śliną, a wraz z nią: 40 000 drobnoustrojów, 250 gatunków różnych bakterii, 0,7 grama białka, 0,45 grama tłuszczu i 0,19 grama innych związków organicznych. Dlatego możliwe jest zarażenie: mononukleozą, opryszczką, żółtaczką typu B, grzybicą jamy ustnej, bakteryjnym zapaleniem opon mózgowych czy powszechnymi - grypą lub przeziębieniem.
Warto jednak przede wszystkim pamiętać o najważniejszej funkcji pocałunku - znalezieniu drugiej połówki. I o samych poszukiwaniach, które mogą być romantyczne, ważne i piękne, na dodatek przedłużą nam życie. Polecamy więc świętować - zgodnie z dewizą znaną z portalu społecznościowego: "Rzuć wszystko i idź się całować"!
Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?