Impreza miała na celu pomoc osobom w przełamywaniu barier ograniczających ich kreatywność i mobilność. Tegorocznym hasłem przewodnim było: podejmujmy przyjazne działania wobec osób niepełnosprawnych.
- Wydałem tomik poezji, zdaję na anglistykę, chodzę na karate, kurs tańca i na zajęcia muzyczne – mówił niewidomy Szczepan Karaś z XVII LO przy Hirszfelda. – Staram się żyć normalnie, a moja niepełnosprawność mi w tym nie przeszkadza. Ograniczają mnie jednak np. schody bez barierek, bo łatwo z nich spaść. Staram się przełamać i ten lęk na lekcjach orientacji przestrzennej.
- Osoby niepełnosprawne mają takie same uczucia jak wszyscy – dodała Alina Gucma z Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, organizatora imprezy. - Wiele z ich pomysłów i uzdolnień marnuje się, bo codziennie napotykają na przeszkody, które izolują ich od życia. To tak schody, jak i niechętny rynek pracy.
Związek organizuje obchody święta inwalidów co roku. - To sposób na przypomnienie społeczeństwu, że niepełnosprawni są jego częścią – mówiła Gucma. - Często nie zdajemy sobie sprawy, z tego jak trudno jest przemieszczać się, kiedy chodzi się o kulach albo porusza na wózku. Państwo musi likwidować bariery architektoniczne i starać się, by przedsiębiorcy chętniej zatrudniali osoby niepełnosprawne.
Dyskusji o problemach inwalidów towarzyszyły występy niewidomych dzieci i młodzieży niepełnosprawnej ruchowo. Sopranem śpiewała Barbara Grymuza. Koncertował też zespół Baszta. Wychowankowie warsztatów terapii zajęciowej dzielili się swoimi wyrobami, a członkowie Polskiego Związku Niewidomych prezentowali umiejętności psa przewodnika.
W Polsce problem niepełnosprawności dotyka prawie 5,5 miliona osób.
Marta Ćwik
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?