Nie przeszkodził im chłód i brzydka pogoda. Znaleźli także czas, aby oderwać się na chwilę od świątecznych stołów - ponieważ zdaniem wielu rowerzystów, tradycji Masy Krytycznej musiało stać się zadość. Tym razem nie było ich wielu, ale nadrabiali zapałem i dobrymi chęciami. Zabrali się przed godziną osiemnastą na Placu Litewskim, a w kilkanaście minut później wyruszyli na objazd ulic Lublina. Po drodze cykliści pozdrawiali napotkanych pieszych i kierowców, którzy choć zdziwieni, zazwyczaj reagowali pozytywnie.
Swój przejazd zakończyli przed ratuszem niecałą godzinę później, po przejechaniu około 10 kilometrów.
Rowerzyści uczestniczący w Masie Krytycznej, swoją demonstracją zwracają uwagę na problem dyskryminacji rowerzystów - choćby poprzez nieodśnieżanie ścieżek rowerowych i przypominają o swojej obecności w ruchu ulicznym także zimą.
„Jazda zimą, nawet w niskich temperaturach, może rzeczywiście nie jest dla każdego, ale nie jest to coś tak strasznego i trudnego, jak ludziom się często wydaje” - takie i podobne komentarze, można znaleźć na różnych forach rowerowych. - „Jest po prostu inaczej”.
Mimo świąt i zimy Masy Krytyczne odbyły w wielu innych miastach na całym świecie.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?