Św. Mikołaj przyjechał do podlubelskiej wsi. Odwiedził maluchy z domów dziecka

Orszak w Krzczonowie miał miejsce po raz pierwszy. Organizatorów zmotywowała do tego sytuacja epidemiologiczna i obostrzenia:

– W ubiegłym roku dzieci miały okazję spotkać się z prawdziwym Świętym Mikołajem w kościele w Krzczonowie. Zatem nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Wielką atrakcją oprócz Świętego Mikołaja był koń, który ciągnął bryczkę. Nawet na wsi dzisiaj to coraz rzadszy widok – mówi Katarzyna Trzcińska, współorganizatorka akcji.

Dźwięk dzwonków z daleka oznajmiał dzieciom, że nadciąga mikołajowy wóz. Całe rodziny z miejscowości ustawiły się przy ulicy w oczekiwaniu na wyjątkowe spotkanie. Święty rozdawał dzieciom upominki i pozdrowił wszystkich zgromadzonych na trasie przejazdu. Dzieci były zachwycone możliwością obcowania choć na chwilę z tak wspaniałym gościem.

Organizatorzy ubrani w stroje regionalne krzczonowskie towarzyszyli Mikołajowi, pełniąc funkcję jego pomocników. Dzień wcześniej wspólnie odwiedzili Domy Dziecka w Rybczewicach Drugich oraz Woli Gałęzowskiej. 52 podopiecznych zostało obdarowanych wyjątkowymi prezentami.

Sprawili ogromną niespodziankę dzieciom z Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej Nasz Dom w Rybczewicach. Tego samego dnia również z prezentami odwiedzili Dom Dziecka Oficyna w Woli Gałęzowskiej.

– Nawet pomimo maseczek na twarzy widać było radość w oczach dzieci, ile było wierszyków i pięknych piosenek przygotowanych dla Świętego Mikołaja, niektórym najmłodszym dzieciom nawet pojawiły się łzy - łzy szczęścia i radości. Dzieciom dziękujemy za przepyszne pierniczki oraz stroiki przygotowane własnoręcznie jako prezenty dla nas i Świętego Mikołaja – relacjonuje Wojciech Cioczek z Koła Gospodyń i Gospodarzy Krzczonów „Sołtysy”.

W akcję zbiórki środków na podarunki oprócz koła gospodyń w Krzczonowie włączyli się darczyńcy z całej Polski, Holandii czy Kanady.