- W przypadkach, kiedy gniazda znajdują się w pobliżu szlaków dla pieszych, przy domach, parkach czy sklepach, mieszkańcy powinni nas powiadomić. W takich sytuacjach występuje zagrożenie życia – wyjaśnia starszy kapitan Ryszard Starko, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej. – Ludzie, zgłaszający interwencje, zwykle samodzielnie zaopatrują się w chemiczne środki owadobójcze – mówi i dodaje: - Gniazda os likwidujemy całkowicie, ponieważ osy są szkodnikami. Szerszenie są pod ochroną, więc ich gniazda przenosimy w bezpieczne miejsca. Wielokrotnie jednak okazuje się, że jesteśmy wzywani niepotrzebnie. Wiele osób wpada w panikę, widząc pojedyncze owady.
Lipiec i sierpień oznacza też dla strażaków gorący okres wyjazdów do wypalanych traw.
– Minionej doby interweniowaliśmy 7 razy – informuje Tomasz Goliszek, dyżurny KWSP. - Pomimo dość dużych obciążeń, nakładanych na rolników za wypalanie traw, wciąż mamy do czynienia z nowymi przypadkami – mówi Ryszard Starko. – Jeśli specjalne dochodzenie udowodni, że zaprószenie ognia nie było przypadkowe, wtedy rolnikom cofa się unijne dotacje. Mówimy tu o dużych kwotach – podkreśla.
Strażacy apelują:
- Pamiętajmy, by nie podpalać traw i uważać na przypadkowe zaprószenia ognia. Pożary zieleni prowadzą do erozji gleby. Temperatura w czasie wypalania traw osiąga 700 stopni Celsjusza. Wystarczy jeden powiew wiatru i możemy znaleźć się w centrum trawiącego ognia – ostrzega Ryszard Starko.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?