W 2011 r. strażnicy zakładali szczęki na koła samochodów średnio kilkanaście razy dziennie, z wyjątkiem weekendów, gdy były to sporadyczne przypadki.
– Podobnie było przez osiem miesięcy kończącego się roku – przyznaje Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej. Mundurowi za tak częste korzystanie z blokad byli równie często krytykowani przez mieszkańców.
Gdy zmienił się komendant, zmieniły się też polecenia. Strażnicy dostali przykaz, by bardziej zwracać uwagę na tzw. wykroczenia porządkowe: picie alkoholu, zakłócanie porządku, niszczenie zieleni.
Pojawiło się więcej nocnych patroli, w weekendy po mieście krąży nocą nawet kilka radiowozów straży. W odstawkę poszły też blokady zwane „szczękami”.
Straż zapewnia, że szczęki zakłada na koła tylko tych pojazdów, których kierowcy uporczywie łamią przepisy w tym samym miejscu, a unieruchomienie auta nie spowoduje zagrożenia w ruchu.
Zobacz także:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?