Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Straż Miejska w Lublinie zmieniła zwyczaje

redakcja
redakcja
Jacek Świerczyński/ Archiwum
Gdy zmienił się komendant, zmieniły się też polecenia. Straż Miejska kojarząca się dotąd głównie z zakładaniem blokad na koła źle zaparkowanych aut zmieniła zwyczaje.

W 2011 r. strażnicy zakładali szczęki na koła samochodów średnio kilkanaście razy dziennie, z wyjątkiem weekendów, gdy były to sporadyczne przypadki.

– Podobnie było przez osiem miesięcy kończącego się roku – przyznaje Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej. Mundurowi za tak częste korzystanie z blokad byli równie często krytykowani przez mieszkańców.

Gdy zmienił się komendant, zmieniły się też polecenia. Strażnicy dostali przykaz, by bardziej zwracać uwagę na tzw. wykroczenia porządkowe: picie alkoholu, zakłócanie porządku, niszczenie zieleni.

Pojawiło się więcej nocnych patroli, w weekendy po mieście krąży nocą nawet kilka radiowozów straży. W odstawkę poszły też blokady zwane „szczękami”.

Straż zapewnia, że szczęki zakłada na koła tylko tych pojazdów, których kierowcy uporczywie łamią przepisy w tym samym miejscu, a unieruchomienie auta nie spowoduje zagrożenia w ruchu.



Zobacz także:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto