Czy macie teraz dużo pracy przy usuwaniu gniazd os i szerszeni?
- Tak. Od czerwca do sierpnia 30 procent interwencji strażaków dotyczy likwidowania gniazd tych owadów. Najwięcej gniazd jest zwykle przy sklepach, domach czy parkach. Bardzo często jednak okazuje się, że ludzie panikują. Przyjeżdżamy na miejsce i okazuje się, że nasza interwencja jest zbędna.
Jak się zachować, gdy znajdziemy się w pobliżu gniazda os lub szerszeni?
- Nie usuwajmy ich samodzielnie. Zachowajmy bezpieczną odległość od gniazda, co najmniej 20 metrów. Nie drażnijmy owadów, rzucając w nie różnymi przedmiotami, spryskując wodą lub środkami owadobójczymi. Najlepiej powiadomić straż pożarną, bo ukąszenie przez szerszenia może okazać się śmiertelne. Zwłaszcza, gdy ktoś jest uczulony na ich jad. Podobnie jest z osami.
W jaki sposób strażacy usuwają gniazda os i szerszeni?
- Przyjeżdżamy na miejsce wieczorem, kiedy w okolicy jest mniej osób. Osy zwykle zatruwamy. Szerszenie są pod ochroną, więc ich gniazda przenosimy w bezpieczne miejsca. Teraz, ze względu na to, że takich zgłoszeń mamy coraz więcej, dzwoniące do nas osoby będziemy przekierowywali do firm, zajmujących się między innymi usuwaniem owadów. Oczywiście tylko w sytuacjach, gdy strażacy będą w tym czasie zajęci inną interwencją.
Czy w związku z tym za likwidowanie gniazd będziemy teraz płacić?
- Jeśli będziemy współpracować z prywatnymi firmami, to najprawdopodobniej tak. Nie jest to jednak jeszcze pewne. Ustalamy właśnie, które spółki chciałyby włączyć się w te działania.
Rozmawiała Anna Jasińska
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?