Staramy się rozumieć specyfikę firm, z którymi współpracujemy. Być blisko

Artykuł sponsorowany
Mirosław Skiba: Czujemy się współodpowiedzialni za startujące firmy
Mirosław Skiba: Czujemy się współodpowiedzialni za startujące firmy Fot. arch
Z Mirosławem Skibą, członkiem zarządu BZ WBK, rozmawia Piotr Bałysz.

Małe i œśrednie przedsiębiorstwa wytwarzają 60 proc. polskiego PKB, zatrudniają 70 proc. pracowników. To one, a nie wielkie koncerny, są silnikiem polskiej gospodarki. Czy taki kształt polskiej gospodarki jest właściwy, czy wręcz przeciwnie - œświadczy o zacofaniu?

Ten kształt naszej gospodarki to przede wszystkim dowód na wyjątkową przedsiębiorczość Polaków. Gdy porównamy się z innymi krajami, wyraźnie widać, że u nas małych podmiotów jest więcej niż gdzie indziej. To zapewnia polskiej gospodarce większą elastyczność. Dzięki temu nie jesteśmy uzależnieni tylko od wielkich korporacji. Owszem, korporacje pomagają stabilizować otoczenie gospodarcze, ale z drugiej strony - z racji swoich rozmiarów - często mają problemy z dostosowaniem się do zmian. Ale jeśli te duże koncerny uzupełnia gęsta i prężna siatka mniejszych przedsiębiorstw, to wtedy gospodarce - patrząc z perspektywy całego kraju - łatwiej zaadaptować się do zmian sytuacji na rynkach.

Rozumiem, że ten kształt polskiej gospodarki Panu się podoba i popiera Pan rozwój sektora małych i œśrednich przedsiębiorstw (MŒP). Co dziś najbardziej blokuje jego rozwój?

Tak, zdecydowanie popieram. Ale ciągle widać, jak dużym problemem - szczególnie dla małych firm - jest pozyskanie większych sum potrzebnych im do rozwoju. One wymagają wsparcia kapitałowego, ale także szczególnego podejścia. Nie można ich traktować w ten sam sposób jak duże koncerny.

Jak więc do nich podchodzić? Pojawiają się pomysły, że państwo powinno pomagać nowym przedsiębiorcom dopiero zakładającym swoje firmy - na przykład poprzez przejmowanie na siebie części kosztów bankructwa początkującego biznesmena. To dobry pomysł?

Z natury nie jestem zwolennikiem takich udogodnień, gdyż mogłyby one sprawić, że wielu przedsiębiorców podejmowałoby nadmierne ryzyko, kierując się zasadą "a nuż się uda". Nie tędy droga. Ruszając z własnym biznesem, trzeba najpierw przemyśleć strategię działania, a później wziąć na siebie odpowiedzialność za jej realizację. Ale proszę tych słów nie traktować jako niechęci do pomagania start-upom. Trzeba je wspierać, ale w inny sposób.

Jaki?

Przede wszystkim dostarczając im wiedzy o realiach funkcjonowania firm w œświecie ekonomii. Poza tym start-upy powinny mieć łatwiejszy dostęp do różnego rodzaju funduszy finansowanych przez Unię Europejską. Takie możliwości powstaną, gdy pojawią się pieniądze z nowej perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020. My jako Bank Zachodni WBK staramy się takiej pomocy udzielać. Braliœmy udział w programie JESSICA, realizowanym w województwie zachodniopomorskim, oferując inwestorom planującym realizację miejskich projektów rewitalizacyjnych preferencyjne wsparcie finansowe. Prowadzimy program Santander Universidades, w ramach którego współpracujemy z uczelniami wyższymi. W ten sposób próbujemy docierać również z wiedzą o przedsiębiorczości już do studentów, chcemy ich uczyć, jak funkcjonują firmy, ale także pokazywać alternatywne sposoby finansowania podejmowanych przez nich przedsięwzięć.

Nie zawsze przeszkodą są tylko pieniądze. U początkujących biznesmenów często największych problemem jest strach przed podjęciem ryzyka. To paraliżuje wiele osób myślących o własnej firmie. Jak sobie z tym strachem radzić?

Jeszcze przed rozpoczęciem własnej działalnoœci warto porozmawiać z kimœ doświadczonym, posłuchać o doświadczeniach innych. Nasz bank jest gotowy takiej pomocy udzielić. Mamy specjalny program, w którym pokazujemy początkującym przedsiębiorcom szanse i zagrożenia przed nimi stojące, a także sposoby zabezpieczenia się przed zbyt optymistycznym podejściem do rzeczywistości.

Zbyt optymistycznym?

Trzeba pamiętać o ostrożnoœci. Nie patrzeć na wszystko przez różowe okulary, tylko starannie mierzyć siły na zamiary. Najpierw warto zapoznać się z realiami, gdyż œświat przedsiębiorczości jest bardziej złożony niż się wydaje. "Ostrożny optymista" - taki zestaw cech powinien charakteryzować początkującego biznesmena. Właśnie tutaj widzę miejsce dla tak dużych banków jak nasz. Naszym zadaniem powinno być przyczynianie się do rozwoju wiedzy o œświadomej przedsiębiorczości. Bo też nie jest tak, że banki interesują tylko wskaźniki finansowe. My czujemy się współodpowiedzialni za to, jak rozwijają się startujące firmy.

Pomocy sektorowi MŚP od pewnego czasu udziela bank BGK programem Gwarancje de minimis. Jak Pan ocenia te działania? Uruchomienie tego programu to była właściwa decyzja?

To œświetny program! Jest prosty, skuteczny, łatwy do zrozumienia, będący formą realnego wsparcia dla przedsiębiorców ze strony rządu. Realnego i zdrowego - gdyż z jednej strony udziela biznesmenom pomocy, ale z drugiej nie zdejmuje z nich odpowiedzialności za własną firmę. Dla nas to także ważny program, gdyż jesteśmy drugim w Polsce bankiem pod względem wolumenu udzielonych kredytów zabezpieczonych tym mechanizmem. Widać efekt synergii miedzy BGK i BZ WBK.

Przedsiębiorcy chętnie szukają kredytów właśnie w BZ WBK. Czym ich przyciągacie do siebie?

Obsługujemy 300 tys. klientów biznesowych. Przede wszystkim naszym atutem jest dobra oferta produktowa. Łatwo nawiązać z nami kontakt, gdyż dysponujemy 830 oddziałami w całym kraju i w każdym z nich obsługujemy także klientów biznesowych, mamy dobrze rozwiniętą bankowość elektroniczną, dostosowaną do potrzeb biznesu. Poza tym sprawnie podejmujemy decyzje kredytowe - mamy jeden z najszybszych procesów na rynku. To przede wszystkim zasługa osób, które pracują z firmami i œświetnie rozumieją specyfikę tego typu klientów. Staramy się być blisko nich.

Kto jest klientem marzeń Waszego banku? Z kim najchętniej współpracujecie?

Potrafimy pracować z każdym. Jesteśmy gotowi do współpracy zarówno z osobami, które dopiero rozpoczynają swoją działalność, jak i z firmami, które ugruntowały swoją pozycję na rynku. Nie dzielimy klientów według klucza: mały, początkujący - gorszy, duży, doświadczony - lepszy, ani też pod kątem sektora gospodarki, w którym operują lub chcą operować. Tak samo chętnie podejmiemy współpracę z firmami z sektora wytwórczego, jak i z handlowego, wydobywczego czy nowych technologii. Bo tak naprawdę nie branża jest ważna, ale sposób współpracy między firmą i bankiem. Wiele więc zależy także od doradców finansowych zatrudnianych w bankach. Jeśli oni rozumieją swoich klientów, to właściwie każdy z nich jest takim "klientem marzeń".

Jednak by dobrze zrozumieć klienta, trzeba choć trochę znać specyfikę jego branży. A trudno oczekiwać od doradców finansowych, by znali się na wszystkim.

Oczywiście, staramy się pilnować, by nasi doradcy mieli swoje specjalizacje - ale jednocześnie, by te ich wąskie działki się "zazębiały" i w ten sposób dawały nam jak największe pokrycie rynku. Ale też co innego jest najważniejsze w kontaktach z klientem.

Co ma Pan na myśli?

Podstawą jest umiejętność słuchania klienta. Jeżeli uda nam się zrozumieć potrzeby naszego klienta, dużo łatwiej będzie nam nawiązać z nim porozumienie. Bo biznes to nie tylko sztuka czytania wskaźników finansowych. Własna działalność gospodarcza to także umiejętność radzenia sobie na rynku. Do tego nie trzeba kończyć wyższych szkół ekonomicznych.

Ale - z tego, co Pan mówi - warto mieć dobrego, empatycznego doradcę w banku.

Dobrze mnie pan zrozumiał. Uważam, że tu jest nasza przewaga nad konkurencją. Nasi doradcy finansowi umieją się "wczuć" w klientów, zrozumieć ich sytuację i przez to lepiej dopasować ofertę do ich potrzeb. To z tego powodu tak wiele przedsiębiorstw decyduje się współpracować właśnie z nami. Na potwierdzenie moich słów odwołam się do historii. Przecież kilka lat wstecz załamał się rynek finansowy. Banki zareagowały na to przykręceniem kurka z pieniędzmi i zaostrzeniem zasad przyznawania kredytów. Tymczasem u nas nic takiego nie miało miejsca. Nie ograniczaliśmy dostępu do kredytów, nie zamknęliœmy finansowania właściwie dla żadnej branży. Owszem, musieliœmy trochę zmienić swoją ofertę - ale uniknęliśmy gwałtownych ruchów, a także nie zamykaliœmy przed klientami drzwi. Było to możliwe właśnie dlatego, że rozumieliœmy ich lepiej niż nasza konkurencja.

Bank Zachodni WBK zaangażował się w projekt Akademia Przedsiębiorcy. Co chcecie osiągnąć dzięki niemu?

Prowadzimy ten cykl już od kilku lat i zwłaszcza ubiegłoroczna edycja spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem. W tym roku nasz cykl obejmie 50 konferencji w różnych miastach Polski. Duża frekwencja na organizowanych przez nas wykładach pokazuje, że w ten sposób trafnie odpowiadamy na potrzeby przedsiębiorców. Platforma tych spotkań, organizowanych przez nas wspólnie z funduszem doręczeniowym Polfund, pozwala połączyć wiedzę z różnych dziedzin. Przedsiębiorcy to doceniają. Tym bardziej, że przy okazji Akademia jest miejscem spotkań przedsiębiorców z różnych branż, platformą, na której mogą wymienić doświadczenia, nanizać nowe biznesowe kontakty. O tym, że to dziśœ jest istotne, nie trzeba chyba nikogo przekonywać.

Rozmawiał Piotr Bałysz

Akademia Przedsiębiorcy jest ogólnopolskim programem dla przedsiębiorców poświęconym praktycznym metodom tworzenia strategii firmy, podnoszenia jej konkurencyjności i budowy zespołu. W bezpłatnych warsztatach wykładowcami będą wybitni polscy i amerykańscy wojskowi: generał Roman Polko i major Rocco A. Spencer.

Spotkanie z Romanem Polko odbędzie się w czwartek 22 maja w Hotelu Lublinianka przy ulicy Krakowskie Przedmieście 56 w Lublinie. Spotkanie z Rocco A. Spencerem odbędzie się w środę 21 maja w ArtisHotel&SPA przy ulicy Sitaniec 1 w Zamościu.

Uczestnictwo w warsztatach jest możliwe dla przedsiębiorców po zarejestrowaniu się na stronie internetowej: **

www.akademia-przedsiebiorcy.pl

**

Liczba miejsc jest ograniczona. Decyduje kolejność zgłoszeń. Uwaga, z jednej firmy w warsztatach mogą wziąć maksymalnie dwie osoby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto