- W tym tygodniu przejęliśmy nieruchomość - mówi Krzysztof Źórawski, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem Urzędu Miasta. - Nikt ze strony Norweskiej Grupy Inwestycyjnej, pomimo wysłanego zawiadomienia, się nie stawił.
Formalnie ratusz przejął nieruchomość jako obiekt opuszczony. Należy on do skarbu państwa. Wojewoda zgodziła się jednak przekazać go w formie darowizny na rzecz lubelskiego magistratu. - W tym tygodniu oddamy go w zarządzanie MOSiR. Ośrodek na pewno będzie potrzebował jakiegoś wsparcia finansowego z budżetu miasta, bo stadion Lublinianki nie znajduje się w najlepszym stanie - tłumaczy dyrektor Żórawski.
Tereny przy ul. Leszczyńskiego zostały przekazane Norweskiej Grupie Inwestycyjnej w 2001 r. Umowa dzierżawy miała obowiązywać przez 30 lat. Inwestor zapowiedział, że wybuduje w tym miejscu nowy stadion połączony z obiektami komercyjnymi. Sprawa okazała się jednak kompletną klapą. NGI nie zainwestowało tu ani złotówki, a utrzymywało tylko działalność klubu sportowego. W końcu przestało płacić za dzierżawę. To pozwoliło lubelskim urzędnikom na wykazanie, że inwestor nie wywiązuje się z umowy i przejęcie tego terenu.
**Więcej informacji o lubelskim sporcie na:
kurierlubelski.pl/sport**
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?